Spośród złożonych do Komisji 3063 wniosków, do rozpatrzenia pozostało 216. Kościołowi zwrócone zostały dobra o wartości nie wyższej od ok. 5 mld zł.
Wychodząc z tego założenia, Komisja Majątkowa – w sytuacji, kiedy państwowa agencja nie wyznaczyła gruntu zamiennego za skonfiskowaną nieruchomość – korzystała z prawa możliwości przyznania wnioskodawcy jako mienie zastępcze wskazanej przez niego (i samodzielnie wyszukanej) nieruchomości. Sytuacja ta rodziła jednak olbrzymie napięcia, gdy np. wójt wystawił jakąś nieruchomość na sprzedaż, a w pewnym momencie zostawała ona przyznana określonej instytucji kościelnej. Tak było np. w Krakowie. W 2006 r. komisja przyznała zakonowi cystersów siedem działek o wartości 24 mln złotych. Była to – częściowa tylko – rekompensata za 300 hektarów ziemi zabranej zakonowi, na których pobudowano Nową Hutę. W odpowiedzi na to prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski zapowiedział skierowanie sprawy do sądu. Podobne przypadki miały miejsce gdzie indziej.
Niekonstytucyjność?
Zarzut o „niekonstytucyjności” prac Komisji majątkowej powstał ze względu na brak możliwości postępowania odwoławczego od jej orzeczeń. Zostało to zaskarżone w styczniu 2009 r. do Trybunału Konstytucyjnego przez SLD. 15 grudnia ub.r. Komisję zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego także rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Tak jak SLD, prof. Lipowicz zaskarżyła przede wszystkim fakt, że od decyzji Komisji nie przysługuje odwołanie. Ale przedstawiła szerszą argumentację za tym, że gminy mają prawo do sądowej ochrony mienia.
Przypomnieć należy, że na mocy Konstytucji z 1997 r. wprowadzono konieczność dwuinstancyjności postępowań sądowych. Jednak zdaniem niektórych prawników Komisja Majątkowa winna być wyjątkiem od tej zasady, gdyż nie jest ona sądem ani organem administracji publicznej.
Trybunał Konstytucyjny, który zebrał się w tej sprawie 31 stycznia br. przychylił się do wniosku marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny i odroczył rozprawę. Marszałek Sejmu w swoim wniosku o odroczenie rozprawy przypomniał, że z dniem 1 lutego wchodzi w życie nowelizacja ustawy o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą Komisja Majątkowa przestanie działać z dniem 1 marca.
Zarzuty o przestępstwa
Szeroko lansowany był zarzut o zaniżaniu wartości gruntów, które były przyznawane przez Komisję Majątkową jako rekompensaty za utracone mienie. Tymczasem warto pamiętać, że Komisja Majątkowa rozpatrzyła ponad 2800 wniosków, a zarzuty dotyczą zaledwie kilku, a wiec około promila rozpatrzonych spraw. Ponadto żaden z zarzutów nie został dotąd potwierdzony.
Zarzuty te w istocie dotyczą trzech spraw. Gliwicka prokuratura przedstawiła zarzuty rzeczoznawcy o zaniżenie wartości trzech działek w Zabrzu. Z kolei zarzuty tejże prokuratury odnośnie do zakupu gruntów w Świerklańcu dotyczą braku uprawnień do zakupu ziemi rolnej przez nabywcę, który nie spełniał wymaganych przez prawo kryteriów, a kupił te działki od instytucji kościelnej. Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczących orzeczenia Komisji Majątkowej przekazującego nieruchomości w Białołęce.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.