– Pandemia nauczyła nas odchodzenia od schematów w duszpasterstwie – mówi abp Wiktor Skworc.
Andrzej Macura: Zeszły rok duszpasterski, poświęcony tajemnicy Eucharystii, przeżywaliśmy w dużej mierze w pandemii, która mocno utrudniła udział w Mszy Świętej…
Abp Wiktor Skworc: Pandemia jeszcze się nie skończyła. Umownie możemy mówić o jej trzech etapach: wiosennym – zaskoczenie, wakacyjnym – letni wypoczynek, i jesiennym – kulminacja zakażeń i czysto egzystencjalne obawy: o zdrowie, rodzinę, pracę itd. Może się wydawać, że pandemia podważyła zasadność realizacji programu duszpasterskiego o Eucharystii. Ale ograniczenia i brak Eucharystii paradoksalnie pozwalają – przynajmniej części wiernych – doświadczyć na nowo wartości Mszy św. Wróćmy myślami do naszych tęsknot z Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, do zawirowań wobec rozumienia Komunii duchowej… W moim przekonaniu pandemia wpłynęła ostatecznie na to, że Kościół bardziej niż kiedykolwiek przedtem Eucharystią przemawia, ewangelizuje i katechizuje najszersze rzesze wiernych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.