Nigdy wcześniej tyle dzieci nie modliło się wspólnie na różańcu o pokój na świecie. Kolejny rok z rzędu wydarzenie organizowało Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie w ramach akcji „Milion dzieci modli się na różańcu”.
Dzieci modliły się wspólnie w 136 krajach świata. Jak informuje asystent kościelny stowarzyszenia padł historyczny rekord uczestników. Najwięcej dzieci chwyciło za różańce w Polsce i Meksyku. Dalej znalazły się Słowacja, Indie oraz Filipiny. „Nigeryjskie dzieci na terenach gdzie działają fundamentaliści z Boko Haram w czasie modlitwy prezentowały rysunki opowiadające o ich marzeniach związanych z bezpiecznym życiem i możliwością pójścia do szkoły.
Przejmująca była też modlitwa w Armenii, która jest ogarnięta wojną i na ogarniętej protestami Białorusi” – mówi ks. Martin Barta. Dzieci modliły się także w obozach dla uchodźców na Równinie Niniwy oraz na ruinach Bejrutu. Prosiły nie tylko o pokój, ale również o zakończenie pandemii. Dzięki transmisji internetowej w modlitwę w Fatimie włączyły się dzieci na całym świecie.
Rzeczniczka prasowa PKWP zauważa, że swój modlitewny akces złożyło ponad pół miliona dzieci. Potem strona inicjatywy, która w tym roku została otwarta po raz pierwszy, została zaatakowana przez hakerów i dalsza rejestracja uczestników stała się niemożliwa. „Trudno zrozumieć dlaczego ktoś miałby chcieć powstrzymać dzieci od modlitwy, z drugiej strony widać jednak, że ktoś obawia się tej modlitwy dzieci, która, jak mówił ojciec Pio, może zmienić świat” – zauważa Maria Lozano.
Modlitwa dzieci trwała 18 i 19 października. Włączyły się w nią szkoły, przedszkola i parafie. Ze względu na obostrzenia wywołane pandemią modlono się także w domach rodzinnych. Na pomysł tej akcji wpadła w 2005 r. nikomu nieznana katechetka z Wenezueli, podczas modlitwy różańcowej z dziećmi. Inspiracją były dla niej słowa ojca Pio, który stwierdził, że „gdyby milion dzieci modliło się na różańcu, wówczas świat napełniłby się pokojem”. Od 2008 r. tę modlitewną akcję promuje na świecie PKWP.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).