Taka jest kultura masowa i taka demokracja w danym kraju, jakie działają w nim media – mówi KAI biskup Adam Lepa, członek Rady Episkopatu ds. Środków Społecznej Komunikacji w wywiadzie z okazji Dnia Środków Społecznego Przekazu, obchodzonego przez Kościół w Polsce 19 września.
KAI: Media katolickie w Polsce po 1989 r. pokazały, że są zdolne do rozwoju i odpowiedzi na nowe wyzwania. Jakie są ich największe sukcesy? Które Ksiądz Biskup uważa za najważniejsze i dlaczego?
– Start miały bardzo trudny. Brak środków, odpowiednio przygotowanych dziennikarzy i gdy chodzi o czytelnictwo prasy katolickiej dość niski poziom zainteresowania. Wszak w warunkach systemu totalitarnego i później, katolicy na ogół nie mogli wynieść ze swoich domów rodzinnych stałego nawyku czytania tej prasy.
A mimo to powstają nowe pisma katolickie, jak również rozgłośnie radiowe. Powstała Katolicka Agencja Informacyjna, która oprócz funkcji informacyjnej realizuje także misję formowania mediów „świeckich” w zakresie wiedzy o Kościele i religii, a także przybliżania im języka Kościoła. Był czas, że oprócz telewizji Trwam była jeszcze telewizja Puls. O potrzebie informacji, zwłaszcza we wspólnotach lokalnych świadczy fakt powstania niespotykanej liczby prasy sublokalnej (parafialnej, dekanalnej, zakonnej), którą ocenia się na ponad 1500 tytułów. W tym trudnym czasie powstało Radio Maryja obejmujące swym zasięgiem Polskę, Europę i inne kontynenty. Powołane zostały sieci radia katolickiego – Vox i Plus. 16 diecezji dysponuje własną radiofonią, jest kilka radiofonii parafialnych.
Programy katolickie są nadawane w Polskim Radio i Telewizji Polskiej a także w niektórych kanałach telewizji komercyjnej. Dużym osiągnięciem jest fakt, że media katolickie zrozumiały, iż powinny w stosunku do siebie stanowić relację komplementarną, a nie alternatywną. Tak jest również w odniesieniu do Radia Maryja, które już nie jest traktowane w mediach katolickich jako ich alternatywa. One się nawzajem uzupełniają. Wymaga tego dobro ewangelizacji. Stanowią zaś alternatywę w stosunku do mediów świeckich, laickich itp.
Jednym z największych sukcesów mediów katolickich jest znalezienie klucza do skutecznej ewangelizacji. Jest nim przekonanie, że media te powinny być przede wszystkim miejscem ewangelizowania, a nie tylko jego środkiem czy narzędziem.
KAI: Co w świecie mediów katolickich w Polsce winno ulec poprawie? Co należy zreformować i w jakim kierunku? Na jakie sprawy będzie kłaść nacisk Rada ds. Środków Społecznego Przekazu, której Ekscelencja jest członkiem?
– Refleksja nad realizacją celów tych mediów prowadzi do sformułowania kilku postulatów.
• Powinny mieć świadomość, że powołane są również do ewangelizowania świata mediów, a nie tylko swoich stałych odbiorców.
• Mają zawsze świecić przykładem w realizowaniu najważniejszego zadania jakie stoi przed mediami. Jan Paweł II głosił, że właściwym celem i zadaniem mediów jest służba prawdzie i jej obrona.
• Powinny jeszcze uważniej trzymać rękę na pulsie i szybko reagować na pewne negatywne zjawiska w funkcjonowaniu mediów świeckich, które przecież bardzo skutecznie wpływają na katolików polskich. Odnotowywać odważnie np. przejawy zakłamywania rzeczywistości – bieżącej i historycznej, otwierać oczy społeczeństwa na nieobliczalne skutki obowiązującej poprawności politycznej, czy podejmować pewne inicjatywy w związku z faktem, że od pewnego czasu bardziej przekonuje Polaków argument siły niż siła argumentu.
• Należy też postulować bardziej wyraźną współpracę między mediami katolickimi. Obliguje ich do tego idea solidarności chrześcijańskiej oraz prowadzona ewangelizacja. Uzupełnia zaś znana, choć trudna zasada „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Sytuacja w jakiej znalazła się redakcja „Gościa Niedzielnego” w następstwie zdecydowanej postawy obrony życia oraz reakcja mediów katolickich pokazały, że wzajemna solidarność tych mediów jest zupełnie możliwa.
KAI: Bardzo dziękuję za rozmowę.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.