14 skrajnie wycieńczonych osób udało się uratować.
Mieszkańcy Mozambiku są poruszeni tragiczną śmiercią 64 uchodźców. Wszyscy zginęli z uduszenia, ponieważ w kontenerze, który ich nielegalnie transportował zostali zamknięci, jak w metalowej puszcze bez dostępu powietrza. 14 skrajnie wycieńczonych osób udało się uratować.
Przemyt migrantów odkryto w czasie rutynowej kontroli służb imigracyjnych w mieście Tete w Mozambiku. Okazało się, że ciężarówka jadąca z Malawi do Republiki Południowej Afryki w nieludzkich warunkach przemycała grupę uchodźców z Etiopii. W kraju tym panuje jeden z najsroższych reżimów komunistycznych, brakuje żywności, a prawa człowieka są powszechnie łamane.
Ofiary tej barbarzyńskiej tragedii pochowano na cmentarzu w Tete. Pozostałym migrantom pomoc ofiarował miejscowy Kościół. Bp Diamantino Antunes zaapelował, żeby ocaleńcom zapewnić nie tylko pilną pomoc medyczną i żywnościową, ale i godne warunki życia po wyjściu ze szpitala. Wezwał też władze do przeprowadzenia skrupulatnego śledztwa, które mogłoby się przyczynić do rozbicia siatki przemytników, którzy na ludzkim nieszczęściu niegodziwie się bogacą.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.