Stowarzyszenie Misji Afrykańskich otwiera dom o charakterze rodzinnym dla dzieci albinoskich w Mwanza w Tanzanii.
Dom został wybudowany przez Stowarzyszenie Misji Afrykańskich przy pomocy różnych fundacji, jak Unaweza czy Fundacja Polska dla Afryki z Polski, SMALA, FOA z Irlandii oraz wielu darczyńców i ludzi dobrej woli z różnych krajów. Dzieci mają zapewnione dobre warunki bytowe, choć nie jest to luksus. Obok domu jest duży teren, więc w planach jest też budowa boiska sportowego. - Naszym marzeniem jest, by po tym co dzieci przeszły, miały też trochę frajdy i odkrywały swoje pasje, by coś sobie wybrały. Będziemy budować na talentach. Nie każdy musi zostać wybitnym naukowcem. Może być szczęśliwym, w tym co robi, bo to lubi, a robi to dobrze. Naszym marzeniem jest, by w przyszłości dom był prowadzony przez samych wychowanków - przekonuje misjonarz.
By zachować rodzinny charakter domu, budynek dla dzieci nie jest duży. Składa się z siedmiu dwuosobowych pokoi z wydzieloną strefa dla dziewcząt i chłopców, czterech pokoi dla wychowawców, wolontariuszy czy gości. Wymaga jeszcze drobnych prac wykończeniowych i doposażenia w komputery, książki czy pomoce do sali do nauki. - Czekamy na część mebli. Musimy pomyśleć o ubezpieczeniu zdrowotnym dla dzieci. Pewne sprawy do załatwienia dopiero przyniesie czas. Jeszcze nie mamy na wszystko gotowych scenariuszy - mówi misjonarz.
Oficjalne otwarcie domu nastąpi 14 marca i będą w nim uczestniczyli m.in. przedstawiciele lokalnych władz i darczyńców oraz arcybiskup Renatus Nkwande, metropolita Mwanzy. W marcu na terenie przy domu rozpocznie się budowa kapliczki pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Dom ma być otwarty dla społeczności lokalnej. Będą w nim udzielne korepetycje, wyświetlane filmy, organizowane integracyjne i edukacyjne gry i zabawy.
Stowarzyszenie Misji Afrykańskich z siedzibą w Borzęcinie Dużym pod Warszawą prosi o modlitwę za dom w Mwanza. - Afryka nie potrzebuje litości, a solidarności. Afrykanie mają swoja godność. Pomagamy im, bo oni też są ludźmi i dziećmi Bożymi. Szukamy sposobu zmiany podejścia do albinosów. Chcemy pokazać, że nie można ich wykluczać, że oni też są ludźmi tak jak każdy z nas - tłumaczy ks. Machota.
Ze względu na comiesięczne koszty utrzymania domu, opłacenia szkoły dla dzieci, zapewnienie doraźnej pomocy lekarskiej, dokończenie kompletowania wyposażania, czy wybudowania małej infrastruktury sportowej misjonarze potrzebują również wsparcia materialnego.
Informacje o projekcie „Lepsze jutro dla albinosów w Tanzanii” są dostępne na stronie internetowej prowadzonego przez SMA dzieła.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).