Przewodniczący konferencji episkopatu USA abp José Gómez wezwał katolików tego kraju do odrzucenia wszelkiej formy rasizmu i antysemityzmu. - Jesteśmy daleko od marzenia Martina Luthera Kinga o Stanach Zjednoczonych jako wspólnocie - napisał metropolita Los Angeles.
W komunikacie przed obchodzonym 20 stycznia Dniem Martina Luthera Kinga - zamordowanego w 1968 r. pastora baptystów, działającego na rzecz zniesienia dyskryminacji rasowej, za co otrzymał pokojową Nagrodę Nobla w 1964 r. - abp Gómez dał wyraz swemu zaniepokojeniu z powodu zauważanych w ostatnich latach przypadków „rasizmu i uprzedzeń”, wzrostu ataków antysemickich i zatrważających przejawów „białego nacjonalizmu, natywizmu i przemocy” przeciwko Latynosom i innym imigrantom. - Taka nietolerancja jest niegodna wielkiego narodu - stwierdził hierarcha.
Jego zdaniem kraj wciąż jest jeszcze daleko od marzenia Martina Luthera Kinga o Stanach Zjednoczonych jako wspólnocie, za które oddał życie. Nadal istnieje bowiem „zbyt wiele serc i umysłów zamroczonych rasistowskimi założeniami” i „zbyt wiele niesprawiedliwości zakorzenionej w rasizmie i dyskryminacji”.
Skrytykował fakt, że wielu młodych Afroamerykanów jest mordowanych na ulicach albo spędza swe najlepsze lata za kratkami, a wiele dzielnic, w których zamieszkują mniejszości nadal są, jak w czasach Kinga, „samotnymi wyspami ubóstwa”. Dlatego wezwał całe społeczeństwo do zaangażowania się w zapewnienie równych szans wszystkim wspólnotom je tworzącym.
Jednocześnie abp Gómez podkreślił, że rasizm jest grzechem, który przeczy prawdzie o Bogu i Jego stworzeniu, a jednocześnie stanowi zgorszenie, które zniekształca piękno założycielskiej wizji Stanów Zjednoczonych.
Przypomniał list pasterski biskupów Unii Amerykańskiej z 2018 r. nt. rasizmu, w którym wskazali oni, że tę plagę można wykorzenić poprzez prawdziwe nawrócenie serca, zobowiązujące do „przemiany i reformy instytucji i społeczeństwa”.
Na zakończenie przewodniczący episkopatu wezwał do uczczenia pamięci pastora Kinga poprzez „powrót do tego, co najlepsze w amerykańskim marzeniu i do najświętszych wartości naszego judeochrześcijańskiego dziedzictwa” oraz zaangażowanie w budowę „Ameryki, w której wszyscy mężczyźni i kobiety są traktowani jak dzieci Boga”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.