Utrzymujące się od niemal roku konflikty z użyciem przemocy w Strefie Gazy negatywnie wpływają na zdrowie psychiczne mieszkających tam dzieci. Ponad jedna trzecia dzieci szkolnych żyjących w pobliżu granicy w Gazie cierpi z powodu ciężkich problemów psychicznych spowodowanych brutalną odpowiedzią sił izraelskich na protesty.
Mówią o tym wyniki opublikowanej ostatnio ankiety przeprowadzonej przez norweską organizację pozarządową Norwegian Refugee Council (NRC).
Na potrzeby ankiety NRC w okresie od października do grudnia 2018 r. przebadała 300 dzieci w wieku 10-16 lat z 30 szkół położonych w pobliżu izraelskich ogrodzeń granicznych. Z ankiety wynika, że dzieci najgłębiej przeżyły odgłosy eksplozji w swoim pobliżu oraz zamieszczane w mediach zdjęcia z konfliktu w Gazie. Dzieci mówiły ponadto, że były świadkami przemocy, że znały ludzi, którzy zostali zabici lub ranni i którzy utracili swoje domy.
Z badania wynika, że 54 proc. ankietowanych nie ma nadziei na lepszą przyszłość. 81 proc. przyznało, że stres wywołany toczącym się konfliktem spowodował ich problemy z nauką. Przemoc, do jakiej dochodzi niemal każdego dnia, trwająca blokada izraelska i kryzys humanitarny w Strefie Gazy powodują, że całe pokolenie jest „emocjonalnie zaburzone”, oświadczyła Kate O’Rourke, krajowa dyrektorka NRC. Jej zdaniem, pokonanie tej traumy będzie trwać latami.
Według niezależnej komisji ONZ od początku „marszu powrotu” w Gazie 30 marca 2018 r. armia izraelska zabiła 34 dzieci, 1642 dorosłych zostało rannych.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).