Trzy tysiące uczestników zgromadziła tegoroczna Droga Krzyżowa w intencji trzeźwości, odprawiona na terenie byłego obozu zagłady.
Obóz koncentracyjny jest dzisiaj w każdym domu, w którym króluje alkohol - mówiła łamiącym się głosem jedna z uczestniczek nabożeństwa, dając świadectwo swojego uwolnienia z alkoholizmu. Uczestnicy obozowej Drogi Krzyżowej wysłuchali ponad 20 wspomnień, stanowiących obrachunek z życiem w nałogu i wyjściem z niego dzięki Bożej łasce.
Poszczególne stacje męki Pańskiej odprawiono w miejscach kaźni obozowej: na rampie, przy łaźni, blokach, ruinach komór gazowych i krematoriów, pozostałościach po magazynach i dołach, w których palono ciała pomordowanych. W drodze śpiewano pieśni i odmawiano Różaniec.
ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Jolanta Cherbańska dała świadectwo życia Matta Talbota, patrona alkoholików.W trakcie modlitwy wspomniano także sługę Bożego Matta Talbota - alkoholika, abstynenta, kandydata na ołtarze, który już teraz uchodzi za patrona alkoholików pragnących nawrócenia i przeżywających je. O tym irlandzkim robotniku, który zaczął pić w wieku zaledwie 12 lat, a przez ponad pół wieku pozostawał trzeźwym alkoholikiem, opowiedziała uczestnikom nabożeństwa Jolanta Cherbańska, autorka książki "Matt Talbot - wyjście z mroku".
Do Oświęcimia przyjechał krajowy duszpasterz trzeźwości bp Tadeusz Bronakowski. Krzyż procesyjny niósł ks. prał. Władysław Zązel, emerytowany duszpasterz ruchów trzeźwościowych. Nabożeństwo zorganizowało Oświęcimskie Bractwo Trzeźwości im. św. Maksymiliana pod kierunkiem diecezjalnego duszpasterza trzeźwości ks. Piotra Leśniaka.
ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Trzy tysiące wiernych z całej Polski modliło się w intencji trzeźwości.Tym razem na nabożeństwo w byłym obozie zagłady przybyli nie tylko indywidualni pątnicy, ale także kilkanaście zorganizowanych grup z całej Polski wraz z duszpasterzami. Widać było ludzi w różnym wieku, całe rodziny, wiernych w strojach regionalnych i motocyklistów. Nabożeństwu towarzyszyła wyjątkowo słoneczna i ciepła aura. Modlitwę zakończyła Msza św. w oświęcimskim kościele św. Maksymiliana.
Pierwsze tego rodzaju nabożeństwa zaczęto odprawiać w byłym KL Birkenau w latach 70. ubiegłego wieku. Ich animatorami byli członkowie Klubów Inteligencji Katolickiej w Krakowie i w Oświęcimiu, a następnie środowiska i duszpasterstwa abstynenckie. Podobne nabożeństwo odprawia się tutaj także w listopadzie, wspominając ofiary obozów koncentracyjnych i gułagów.
KL Auschwitz naziści zaczęli tworzyć w 1940 roku w Oświęcimiu. W czerwcu tego roku osadzono w nim pierwszych więźniów polskich. Rok później zaczęto wysiedlać mieszkańców pobliskiej Brzezinki, by zbudować tutaj obóz zagłady Auschwitz II. Na pozyskanych siłą terenach wzniesiono ponad ćwierć tysiąca baraków oraz komory gazowe, w których pomordowano ponad milion ofiar, głównie Żydów z krajów podbitych przez III Rzeszę. Wycofujący się w styczniu 1945 roku Niemcy, próbując zatrzeć ślady swoich zbrodni, wysadzili w powietrze krematoria i komory gazowe. Po zakończeniu wojny, w 1947 r., na terenie byłego obozu utworzono Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.