Do modlitwy za tych, których mamy ochotę obmówić i oczernić oraz panowania nad swoim językiem zachęcił Ojciec Święty wiernych parafii pw. świętego Kryspina z Viterbo, w północnej części Wiecznego Miasta.
W swojej homilii papież skomentował słowa dzisiejszej Ewangelii: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata” (Łk 6, 41-42). Franciszek wyjaśnił, że Pan Jezus zachęca nas, byśmy zanim zaczniemy poprawiać błędy innych osób przede wszystkim dostrzegli własne wady i słabości. Tymczasem łatwo znajdujemy wady innych i obmawiamy ich. Lubimy obmawiać, a to coś bardzo brzydkiego, nie dostrzegając własnych ograniczeń. Jezus określa takich ludzi: obłudnicy, bo są to ludzie przedstawiający się jako dobrzy, a tymczasem nie dostrzegają własnych błędów.
Ojciec Święty zaznaczył, że od języka, obmowy zaczynają się wojny, a język niszczy jak bomba atomowa – mówi o tym w swoim liżcie święty Jakub Apostoł, powoduje wojny domowe, w miejscach pracy, szkole, sąsiedztwie, parafii. „Spójrz na swoje wady, a kiedy widzisz błędy drugiego powiedz to mu wprost, w oczy. Obmawianie nie poprawia, powoduje, że rzeczy stają się gorsze” – stwierdził papież.
Nawiązując do rozpoczynającego się za kilka dni Wielkiego Postu Franciszek zachęcił do zastanowienia się nad naszą postawą wobec innych. Jeśli poprawimy się w tej dziedzinie – inaczej będziemy przeżywali Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Ojciec Święty wskazał dwa lekarstwa: po pierwsze modlitwę, za tego, kogo cichłabym obmówić oraz, gdy odczuwamy chęć obmowy – ugryzienie się w język. „Pomyślcie, że obmowa jest źródłem wielu wrogości i módlcie się do Pana, by dał nam łaskę nie obmawiania innych” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swej improwizowanej homilii.
Papież przybył na teren parafii świętego Kryspina z Viterbo około godziny 16.00. W sali parafialnej spotkał się z dziećmi i młodzieżą przygotowującymi się do I Komunii św. oraz do bierzmowania, a także z grupą młodzieży, która przyjęła już bierzmowanie. Odpowiedział na ich pytania. Następnie spotkał się z rodzicami dzieci, które otrzymały lub zamierzają przyjąć sakrament chrztu.
Franciszek spotkał się także z grupą osób bezdomnych i pozbawionych środków do życia, a następnie z parafialną grupą Caritas i członkami Wspólnoty Sant'Egidio oraz wolontariuszami. Z kolei z chorymi i niepełnosprawnymi. Wyspowiadał też kilku wiernych. Była to 19 wizyta papieża Franciszka w parafii Wiecznego Miasta.
Parafia św. Kryspina została erygowana w 1973 r., zamieszkuje ją około 7 tys. osób, w tym wiele młodych rodzin. W roku 1983 odwiedził ją św. Jan Paweł II.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.