Jutro rano dzieci i dorośli znajdą prezenty.
Na ulicach hiszpańskich miast pojawiły się dzisiaj orszaki Trzech Króli w otoczeniu paziów i wielu postaci znanych z bajek, bądź filmów. Tradycja sięga połowy XIX w. Na Trzech Króli czekają przede wszystkim dzieci, ponieważ władcy ze Wschodu przybywają z prezentami.
W przeddzień jutrzejszego święta w większości hiszpańskich miejscowości ma miejsce tradycyjna „cabalgata”, czyli orszak Trzech Króli. Pierwsza wzmianka o przedstawieniu przybycia magów ze Wchodu pochodzi z 5 stycznia 1855 r. Jednak za najstarszy orszak Trzech Króli w Hiszpanii uważa się ten, który organizuje od 1866 r. miasto Alcoy koło Alicante. Począwszy od XX w. w Granadzie podczas „cabalgaty” zaczęto też zbierać zabawki dla sierot i dzieci z biednych rodzin.
Największy orszak Trzech Króli przejdzie dzisiaj ulicami Madrytu. Tematem przewodnim w tym roku jest siła sztuki: muzyki, malarstwa, teatru, tańca… w przemianie świata. Orszak otworzy wielka bożonarodzeniowa gwiazda. 30 tys. listów mieszkańców Madrytu przyozdobi królewskie karoce. W orszaku pojawią się paziowie oraz dziesiątki aktorów i muzyków. Trzej Królowie zgodnie z tradycją hojnie rzucają cukierkami. Orszak zakończy przedstawienie na placu Cibeles. W tym roku odzyskał on charakter bardziej tradycyjny i chrześcijański.
Jutro rano dzieci i dorośli znajdą prezenty. Ci, którzy sprawowali się źle – węgiel. A potem wspólny obiad, który ma charakter wyjątkowo rodzinny. Jutrzejsze święto kończy okres Bożego Narodzenia w Hiszpanii.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.