„Ooo, zobacz, tam jest Pan Jezus”. „Gdzie?” – Nikodem ciekawie wykręca głowę. „Tam, na schodkach. Każdego dnia schodzi piętro niżej”. „Taki malutki?” Taki malutki.
Pan Bóg nie lubi siły – słowa o. Michała Zioło (wywiad z trapistą znalazł się w „Gościu” przed dwoma tygodniami) mocno zapadły mi w serce. Rezonują we mnie, uwierają.
Boże Narodzenie to czas odkrywania Tego, który przychodzi jako dziecko. Dlaczego Wszechpotężny, którego imienia Izrael nie odważa się wymawiać, nie bał się stać maleńkim?
Mało nas, mało nas…
Współczesny świat przyzwyczaja nas do innej narracji. Liczy się jedynie to, co wielkie, spektakularne, zauważalne. Jak bardzo w kontrze do takiego myślenia był krótki dialog, który nagrałem w Pewli, a jakże, Małej: „Chcecie zajmować ostatnie miejsca?” – zagadnąłem małe siostry Jezusa. „Nie da się” – uśmiechnęły się. „Już dawno zajął je Jezus”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.