Bp Voderholzer powiedział, że „w Kościele wydarzyły się okropne rzeczy. Można się za nie tylko bardzo wstydzić”, ale od 2002 i 2010 roku w Kościele katolickim w Niemczech poczyniono wiele w kwestii prewencji i wyjaśnienia poszczególnych przypadków. Jego zdaniem, „Kościół katolicki jest pierwszą i jedyną dużą instytucją w Niemczech, która otwarcie i bezwzględnie – korzystając również z zewnętrznych kompetencji – poddała się wyjaśnianiu tej materii.” Bawarski biskup zaznaczył, że odpowiedzią na to nie może być zmiana etyki seksualnej, ale wdrażanie teologii ciała, proponowanej przez Jana Pawła II, jako personalistyczna wizja seksualności i „lekarstwo przeciwko manicheistycznej wręcz pogardzie dla ciała”, której doświadczamy dzisiaj w świecie.
Zapytany o lęk przed islamizacją zachodnich społeczeństw bp Voderholzer stwierdził, że „nie jest on spowodowany aktywnością islamu, ale letniością chrześcijan. „To oni, stwierdził, zapominają o swoich korzeniach i nie traktują swojej wiary poważnie”. Można to zaobserwować szczególnie teraz w Adwencie. „Dla wielu muzułmanów kwintesencją chrześcijańskiej kultury są jarmarki, a Boże Narodzenie jest dla nich świętem grzanego wina. Jak mają się dowiedzieć, że Boże Narodzenie to święto wcielenia Boga?” - pytał w wywiadzie bp Voderholzer.