W katedrze w Dublinie Ojciec Święty spotkał się z narzeczonymi i małżeństwami i odpowiadał na ich pytania.
„Nasz świat potrzebuje rewolucji miłości! Niech ta rewolucja zacznie się od was i od waszych rodzin!” – mówił Papież Franciszek w czasie pierwszego spotkania z rodzinami w Irlandii. W katedrze w Dublinie Ojciec Święty spotkał się z narzeczonymi i małżeństwami i odpowiadał na ich pytania. Zachęcał, by nigdy nie zapominali, że „miłość jest marzeniem Boga dla nas i dla całej rodziny ludzkiej”.
Vincent i Teresa Gamble podzielili się z Papieżem świadectwem swego 50-letniego małżeństwa. Mówili o trudach i wymaganiach codzienności, ale i o tym, że warto zaryzykować i budować związek na całe życie. Podkreślili, że dzięki Chrystusowi wzajemna miłość stała się najbardziej owocnym wymiarem ich życia. Denis Nulty e Sinead Keoghan, którzy pobiorą się za miesiąc pytali Franciszka, jak przekonać młodych ludzi, że warto podejmować zobowiązanie na całe życie, jakim jest małżeństwo. Z kolei Stephen Maguire e Jordan Cahill, którzy od miesiąca są małżeństwem pytali, jak najlepiej przekazywać dzieciom wiarę.
Odnosząc się do pierwszego świadectwa Franciszek wskazał, jak ważne jest słuchanie osób starszych, dziadków. „Wraz ze wszystkim małżonkami, którzy razem przeszli długą drogę, jesteście stróżami naszej zbiorowej pamięci. Zawsze będziemy potrzebować waszego świadectwa pełnego wiary. Jest to cenne bogactwo dla młodych par, które patrzą w przyszłość nie kryjąc wzruszenia i z nadzieją... a może ze szczyptą niepokoju!” – podkreślił Papież.
Komentując słowa młodych, którzy dopiero rozpoczynają podróż miłości Franciszek przypomniał, że choć dzisiaj nie jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś, co naprawdę trwa przez całe życie, to miłość i małżeństwo są tym, co może trwać.
Papież o małżeństwie i tajemnicy miłości Boga
"Małżeństwo w Kościele, to znaczy sakrament małżeństwa, ma w sposób szczególny udział w tajemnicy odwiecznej miłości Boga. Kiedy chrześcijanie, mężczyzna i kobieta, łączą się w więzi małżeńskiej, łaska Pana uzdalnia ich, by dobrowolnie przyrzec sobie nawzajem miłość wyłączną i trwałą – mówił Ojciec Święty. – W ten sposób ich związek staje się sakramentalnym znakiem nowego i wiecznego przymierza między Panem a Kościołem będącym Jego oblubienicą. Jezus jest zawsze pośród nich obecny. Wspiera ich w trakcie życia we wzajemnym darze z siebie, w wierności i nierozerwalnej jedności. Jego miłość jest opoką i schronieniem w czasach próby, ale przede wszystkim jest źródłem stałego wzrostu w miłości czystej i na zawsze".
Papież podkreślił, że miłość jest marzeniem Boga dla nas i dla całej rodziny ludzkiej. „Proszę was: nigdy o tym nie zapominajcie! Bóg ma marzenie dotyczące każdego z nas, prosi, abyśmy je sobie przyswoili. Nie lękajcie się tego marzenia! Doceniajcie je i marzcie o nim wspólnie każdego dnia na nowo. W ten sposób będziecie mogli wspierać się nawzajem nadzieją, mocą i przebaczeniem w chwilach, kiedy droga staje się trudna i trudno dostrzec drogę” – podkreślił Franciszek.
Ojciec święty wskazał, że pierwszym i najważniejszym miejscem, przez które może być przekazywana wiara jest dom, poprzez spokojny i codzienny przykład rodziców, którzy kochają Pana i ufają Jego słowu.
Papież o przekazywaniu wiary w domowym kościele
"W «domowym kościele», dzieci uczą się znaczenia wierności, uczciwości i poświęcenia. Widzą, jak mama i tata zachowują się między sobą, jak troszczą się o siebie nawzajem i o innych, jak miłują Boga i Kościół. W ten sposób dzieci mogą oddychać świeżym powietrzem Ewangelii i uczyć się rozumieć, osądzać i działać w sposób godny wiary, którą odziedziczyli. Wiara przekazywana jest wokół stołu domowego, w zwyczajnej rozmowie, poprzez język, którym potrafi mówić jedynie wytrwała miłość – mówił Papież. – Zatem módlcie się wspólnie w rodzinie; rozmawiajcie o tym, co dobre i święte; pozwólcie, by nasza Matka Maryja wkraczała w wasze życie rodzinne. Przeżywajcie święta chrześcijańskie. Żyjcie w głębokiej solidarności z tymi, którzy cierpią i znajdują się na marginesie społeczeństwa".
Franciszek podkreślił, że to czego uczy Jezus nie zawsze jest popularne w dzisiejszym świecie, który nie ma wielkiego szacunku dla słabych, bezbronnych i dla tych wszystkich, których uważa za „bezproduktywnych”. „Świat mówi nam, abyśmy byli silni i niezależni, nie troszcząc się zbytnio o tych, którzy są samotni lub smutni, odrzuceni lub chorzy, jeszcze nie narodzeni lub umierający. Nasz świat potrzebuje rewolucji miłości. Niech ta rewolucja zacznie się od was i od waszych rodzin!” – apelował Ojciec Święty.
Papież o rewolucji miłości i czułości
"Kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że tracimy zdolność do kochania. Powoli, ale zdecydowanie zapominamy bezpośredniego języka pieszczoty, mocy czułości. Nie może być rewolucji miłości bez rewolucji czułości! Oby poprzez wasz przykład wasze dzieci były prowadzone do stawania się pokoleniem bardziej opiekuńczym, życzliwym i pełnym wiary, by odnowić Kościół i całe społeczeństwo irlandzkie – mówił Franciszek. – W ten sposób wasza miłość, będąca darem Boga, czerpać będzie z jeszcze głębszych korzeni. Żadna rodzina nie może się rozwijać, jeśli zapomni o swoich korzeniach. Dzieci nie rozwijają się w miłości, jeśli nie uczą się rozmawiać ze swoimi dziadkami. Pozwólcie zatem, aby wasza miłość sięgnęła głębszych korzeni! Nie zapominajmy, że «wszystkie kwiaty na drzewie pochodzą z tego, co jest pod ziemią»".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.