Dominowały motywy irlandzkie. Samych tancerzy było ponad 700.
Dziś wieczorem Franciszek dołączył do uczestników Światowego Spotkania Rodzin. Czekali na niego kilka godzin na stadionie Croke Park, ale bynajmniej nie musieli się nudzić. Organizatorzy przygotowali bogaty program artystyczny: festiwal rodzin. Dominowały motywy irlandzkie. Samych tancerzy było ponad 700. Ale zabrzmiały też rytmy afrykańskiego. Andrea Bocelli odśpiewał obecności Papieża Ave Maria Schuberta.
Stadion Croke Park należy do największych w Europie. Dziś było na nim ponad 80 tys. osób. Franciszek przyjechał do nich z nuncjatury, gdzie, jak poinformował watykański rzecznik, spotkał się z ofiarami nadużyć w irlandzkim Kościele.
Franciszek wjechał na stadion na otwartym wózku golfowym. Powoli przejeżdżał pomiędzy sektorami, by pozdrowić jak największą rzeszę wiernych, którzy witali go, śpiewając hymn Światowego Spotkania Rodzin.
Końcowa faza festiwalu rodzin, w której uczestniczył Papież była swoistą wiązanką świadectw, śpiewu i tańca. Swym doświadczeniem wiary i codziennego życia dzieliło się pięć rodzin: z Indii, Kanady, Iraku, Irlandii i Burkina Faso. Kluczową część każdego świadectwa stanowił wcześniej nagrany 2-minutowy film.
Rodzina z Indii mówiła o zagrożeniach i wyzwaniach nowych technologii. Dzieląc się własnym doświadczeniem, zachęcali do poświęcania więcej czasu na spotkania w rodzinie. “Dzięki łasce Boga zrozumieliśmy, że Jego plan dla nas polega na tym, byśmy spędzali więcej czasu w rodzinie. Dlatego podjęliśmy decyzję, że będę pracował na część etatu” – powiedział Ted, ojciec hinduskiej rodziny.
Głównymi bohaterami świadectwa z Kanady było małżeństwo z ponad 50-letnim stażem, rodzice 4 dzieci i dziadkowie 14 wnucząt. Opowiadali, jak ważna jest dla nich opieka nad wnukami i jak bardzo pomaga im to zaakceptować starość.
Na festiwalu rodzin nie zabrakło też świadectw dramatycznych. Rodzina z Iraku opowiadała o męczeństwie najbliższych i ucieczce do Australii. Małżeństwo irlandzkich koczowników wyzwoliło się z uzależnienia od narkotyków i dziś ma dziesięcioro dzieci. Rodzina z Afryki dzieliła się doświadczeniem przebaczenia i pojednania z synem, który doprowadził do bankructwa rodzinną firmę.
Festiwal zakończyło przemówienie Papieża. Piękno i atrakcyjność małżeństwa chrześcijańskiego oraz rodzinnego życia będą dostrzegane tylko wtedy, gdy będą zakotwiczone w miłości Boga – wyjaśniał Franciszka zgromadzonym w Croke Park Stadium w Dublinie. Nawiązując do tematu tegorocznego Światowego Spotkania Rodzin: „Ewangelia rodziny, radość dla świata” Papież wskazał, że każda z nich winna w radości, słowami i czynami ukazywać miłość samego Boga. Wszyscy powołani jesteśmy do tego, by być świętymi. Świętość bowiem milcząco obecna jest w sercach wszystkich rodzin, które dzielą się miłością, przebaczeniem i miłosierdziem bez rozgłosu, po cichu.
Odnosząc się do usłyszanych świadectw Franciszek podkreślił wagę przebaczenia w rodzinie. Ono zmusza do przezwyciężenia pychy, dystansu oraz do pogodzenia się. Nie ma rodziny idealnej, stąd potrzeba przebaczenia, bez niego rodziny rozwijają się wadliwie i stopniowo się rozpadają. „Kiedy kłócisz się w domu – powiedział Papież - upewnij się przed pójściem spać, że przeprosiłeś i powiedziałeś, że żałujesz”.
"Przebaczenie oznacza dawanie czegoś z siebie. Jezus zawsze nam przebacza. Dzięki sile Jego przebaczenia również my, jeśli naprawdę tego chcemy, możemy wybaczyć innym – mówił Ojciec Święty. – Czyż nie o to się modlimy, kiedy odmawiamy «Ojcze nasz»? Dzieci uczą się wybaczać, gdy widzą, że rodzice przebaczają sobie nawzajem. Jeśli to zrozumiemy, to możemy docenić wspaniałość nauczania Jezusa o wierności w małżeństwie. Nie chodzi tu wcale o zimne zobowiązanie prawne, ale o pełną mocy obietnicę samego Boga – obietnicę wierności swemu słowu i swej nieograniczonej łasce".
Papież poruszył także problem korzystania z mediów społecznościowych, o którym w swoim świadectwie mówiło małżeństwo z Indii. Zaznaczył, że używane umiarkowanie i roztropnie mogą przyczyniać się do budowy sieci przyjaźni, wzajemnego wsparcia. Ważne jednak, aby nigdy nie stały się zagrożeniem dla prawdziwej relacji z krwi i kości. Dlatego zachęcił do zastanowienia się, czy nie warto byłoby ograniczyć czas poświęcony mediom społecznościowym, a zastąpić go większą ilością czasu spędzonego razem ze sobą i z Bogiem.
Szczególnym świadectwem podzieliło się małżeństwo z Iraku – Enass i Sarmaad, które podkreśliło, że wśród przemocy i zniszczenia to właśnie miłość i wiara w rodzinie były źródłem siły i pokoju. W tym kontekście Franciszek wskazał, że pomoc i solidarność wielu rodzin sprawiły, że życie może być odbudowane, a nadzieja może się odrodzić.
"W każdym społeczeństwie rodziny rodzą pokój, ponieważ uczą miłości, akceptacji i przebaczenia, które są najlepszym antidotum na nienawiść, uprzedzenia i zemstę zatruwające życie ludzi i wspólnot. Jak uczył dobry irlandzki ksiądz, «rodzina, która razem się modli, trwa razem» i promieniuje pokojem. Taka rodzina może być szczególnym wsparciem dla innych rodzin, które nie żyją w pokoju. Po śmierci ojca Ganniego Enass, Sarmaad i ich rodziny obrali raczej przebaczenie i pojednanie niż nienawiść i urazę. Dostrzegali w świetle krzyża, że zło można zwalczać jedynie dobrem, a nienawiść można pokonać jedynie poprzez przebaczenie. W niemal niewiarygodny sposób udało im się znaleźć pokój w miłości Chrystusa, miłości, która czyni wszystko nowym. Dziś wieczorem dzielą ten pokój z nami".
W swoim przemówieniu Papież poruszył także temat następstwa pokoleń. Odniósł się w ten sposób do świadectwa Aldo i Marissy, którzy małżeństwem są od 50 lat.
"Społeczeństwo, które nie docenia dziadków, jest społeczeństwem bez przyszłości. Kościołowi, który nie dba o przymierze między pokoleniami, zabraknie w końcu tego, co naprawdę ważne - miłości. Nasi dziadkowie uczą nas znaczenia miłości małżeńskiej i rodzicielskiej – podkreślił Ojciec Święty. - Sami dorastali w rodzinie i doświadczyli miłości synów i córek, braci i sióstr. Dlatego stanowią skarbiec doświadczenia i mądrości dla nowych pokoleń. Wielkim błędem jest niepytanie starszych o ich doświadczenia lub myślenie, że rozmowa z nimi to strata czasu".
Na koniec odmówiono specjalnie przygotowaną na spotkanie rodzin modlitwę.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.