Koptyjscy mnisi z Egiptu żyją dziś duchowością starożytnych Ojców Pustyni, uczestnicząc tym samym w niezwykłym odradzaniu się tego ortodoksyjnego Kościoła na ziemi islamskiej. List, 1/2007
Świeccy Koptowie utrzymują z mnichami więź o wiele ściślejszą niż przeciętny chrześcijanin w Europie. Chętnie odprawiają w klasztorze rekolekcje albo pielgrzymują do niego całymi rodzinami, spędzają w nim dni świąteczne lub po prostu wolne od pracy. Do codzienności należy chrzczenie w klasztorze niemowląt. I choć dla mnichów takie „najazdy” są nieco kłopotliwe, zgadzają się na to z miłości. Odwiedziny u mnichów stają się źródłem kolejnych powołań. Postulanci są coraz młodsi, choć równocześnie średni poziom świeckiego wykształcenia mnichów egipskich jest zdumiewająco wysoki. Nowicjat trwa dosyć krótko, ponieważ chłopcy są dobrze znani w klasztorze, gdzie od lat spędzali swój wolny czas i gdzie byli prowadzeni przez kierowników duchowych (starców).
Tłoczno na pustyni
Egipt dał światu chrześcijańskiemu życie monastyczne. Jednakże wezwanie pustyni nie jest wcale tak romantyczne, jak to sobie często wyobrażają ludzie Zachodu. Od starożytności pustynia postrzegana jest przez Egipcjan jako miejsce straszliwe. W języku hieroglificznym słowo „pustynia” można było wypowiedzieć na cztery, jakże wiele mówiące, sposoby:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).