Katechumeni W drodze do Źródła

W Wigilię Paschalną, gdy większość z nas odnawia przyrzeczenia chrztu świętego, niektórzy ludzie składają je po raz pierwszy w życiu. Wielu z nich to osoby dorosłe, które dojrzewały do tej decyzji długie lata. Jak wygląda ich droga do chrzcielnicy?

Reklama

Kiedy zgłasza się kandydat do przyjęcia sakramentu, najpierw staramy się o nawiązanie z nim osobistych relacji, o to, by doświadczył rzeczywistości wspólnoty Kościoła – tłumaczy o. Tomasz Franc OP, który przez dwa lata opiekował się grupą katechumenów przy klasztorze wrocławskich dominikanów. – Zapraszamy go na spotkania grupy tworzonej przez osoby przygotowujące się do chrztu i te, które już go przyjęły. Katechumeni stopniowo wprowadzani są w prawdy wiary. Poznają, czym jest wiara w Trójjedynego Boga, Pismo Święte, sakramenty.

U świętego Wojciecha
O. Tomasz podkreśla bogactwo obrzędów liturgicznych, które Kościół proponuje katechumenom w ich drodze do chrztu. Po okresie tzw. prekatechumenatu przewidziany jest obrzęd przyjęcia do ścisłego katechumenatu. Ceremonia ta zawiera m.in. wprowadzenie katechumena do oświetlonego wnętrza kościoła, przyjęcie krzyża, Ewangelii. Na początku Wielkiego Postu odbywa się tzw. obrzęd wybrania, nazywany również obrzędem wpisania imienia – do specjalnej księgi wpisuje się wybrane przez kandydatów imiona. Oznacza to zarazem dopuszczenie (wybranie) do przyjęcia chrztu w czasie najbliższej Wigilii Paschalnej. W ciągu Wielkiego Postu następują kolejne obrzędy – m.in. przekazanie katechumenowi symbolu wiary, przekazanie Modlitwy Pańskiej. Chrzest powinien odbyć się w Wigilię Paschalną. Zwykle towarzyszy mu przyjęcie sakramentu bierzmowania oraz Eucharystii.

Jeśli chodzi o dorosłych kandydatów, do dominikanów zgłaszają się najczęściej osoby ok. 30 roku życia. Zwykle są to ludzie wykształceni, dla których wybór chrześcijaństwa jest owocem długoletnich przemyśleń. Najczęściej wychowywali się w środowisku osób niewierzących i w którymś momencie życia dojrzeli do samodzielnych decyzji związanych z wiarą. – Interesujące, że gdy zaczęliśmy ogłaszać w naszym kościele rozpoczęcie przygotowań do chrztu, od razu pojawił się odzew. Okazuje się, że ludzie nieochrzczeni też chodzą do kościoła, na Msze św. – mówi o. Tomasz. – Myślę, że osobom pragnącym przyjąć ten sakrament można polecać duszpasterstwa akademickie.

Od kilku lat grupa katechumenalna przy kościele pw. św. Wojciecha rozpoczyna spotkania w październiku. W pierwszym roku zgłosiły się cztery kobiety (jedna z nich wkrótce potem znów przeżywała u dominikanów chrzest – tym razem swojej córeczki), w następnym trzech mężczyzn. W tym roku chrzest przyjmuje jeden mężczyzna. – Wśród katechumenów mieliśmy jedną osobę z Afryki, od lat mieszkającą w Polsce – wspomina o. Tomasz – a także jedną Czeszkę, która, choć dotąd nieochrzczona, była… absolwentką teologii.

U świętego Augustyna
O. Jerzy Kiebała OFM Cap. wspomina, że w ciągu jego pięcioletniego pobytu we Wrocławiu w parafii pw. św. Augustyna u ojców kapucynów przygotowywało się do chrztu pięciu katechumenów. Co to za ludzie? – Dwie osoby były w wieku między 50 a 60 lat, pozostali – 20-30-letni. Troje z nich nosiło w sobie pragnienie chrztu od dawna. Przeżywali swoisty katechumenat, przychodząc do kościoła, słuchając Słowa, biorąc udział w nabożeństwach. Powoli, samodzielnie dorastali do decyzji o chrzcie. W przypadku pozostałych osób decydujący okazał się wpływ ich narzeczonych.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama