Polski katolicyzm dzisiaj

Co stało się z Kościołem w postkomunistycznej Polsce? Pierwsze, na co należy zwrócić uwagę to fakt, że Kościół katolicki w III Rzeczpospolitej nie jest monolitem, ponieważ współczesny polski katolicyzm, ze względu na swój rozmiar i zasięg, odzwierciedla polskie społeczeństwo w całym jego zróżnicowaniu.

Reklama

Nie powinno nikogo dziwić, że jednym z problemów, który wywołał zaciekłe spory, była aborcja, kwestia moralna, która pobudziła do działania szerokie kręgi społeczne. Za rządów komunistów zabieg aborcji był łatwo dostępny. Nowe, demokratyczne władze od razu chciały to zmienić. Aczkolwiek, ze względu na aż nazbyt dobrze nam znaną kontrowersyjność tej kwestii, dopiero w styczniu 1993 roku Sejm przyjął nową – i wciąż obowiązującą – ustawę antyaborcjyną. Ustawa ta, najbardziej restrykcyjna w Europie (z wyjątkiem Irlandii), pozwala na usunięcie ciąży w czterech przypadkach:
1) gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki;
2) gdy śmierć dziecka poczętego nastąpiła wskutek działań lekarzy, mających na celu uratowanie życia matki;
3) gdy badania prenatalne wykażą poważne lub nieuleczalne uszkodzenia płodu;
4) gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa.

W 1996 roku rządząca wówczas koalicja SLD-PSL przegłosowała nowelizację ustawy antyaborcjynej, którą to prezydent Kwaśniewski podpisał w listopadzie tego samego roku. Nowelizacja uwzględniła złą sytuację materialną jako kolejną okoliczność zezwalającą na aborcję. Jednakże nowelizacja natychmiast została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego m.in. na podstawie tego, że nowa Konstytucja gwarantuje prawo do życia od momentu poczęcia. W maju 1997 roku Trybunał ogłosił decyzję o uchyleniu nowej ustawy. W uzasadnieniu decyzji jako jedną z przyczyn podał fakt, iż: przyrodzony charakter danego prawa lub wolności nie jest [...] zależny od woli ustawodawcy, a w związku z tym nie można cechy tej znieść aktem ustawowym. Dodał, że prawa do życia nie można odmówić na podstawie subiektywnej i niesprawdzalnej oceny sytuacji osobistej lub materialnej. Jarosław Gowin napisał, iż orzeczenie "Trybunału jest, być może, najbardziej wyrazistym wkładem polskim w kulturę polityczną jednoczącej się Europy". Zauważa on dalej, iż badania prowadzone w 1999 roku wykazały, że 38% Polaków opowiada się za aborcją w przypadku trudnej sytuacji materialnej lub osobistej matki, podczas gdy 47% sprzeciwia się temu. Co istotne – liczby te wynosiły odpowiednio 65% i 20% siedem lat temu, gdy ustawa weszła w życie. Być może jeszcze bardziej znaczący jest fakt, że grupa wiekowa, która w największym stopniu zmieniła swoją opinię w ciągu tych siedmiu lat, to nastolatki.

To nie tylko "potrzeba" stawiania retorycznych pytań na koniec eseju skłania do zastanowienia się: "Quo vadis, polski Kościele"? Na horyzoncie pojawiają się znaki zapowiadające możliwą schizmę. Spora część katolickich tradycjonalistów, wspomagana przez rzekomo katolickie radio i prasę działające bez porozumienia, a nawet przeciwko władzom Kościoła, została trafnie nazwana "krypto-Lefebrystami" – od bractwa założonego przez francuskiego arcybiskupa Marcela Lefebvre, ekskomunikowanego w 1988 roku. Lefebryści otwarcie pełnią w Polsce obowiązki duszpasterskie, chociaż na razie na małą skalę i pod kierunkiem duchowieństwa austriackiego. Ale mimo iż mówi się po cichu o pewnym arcybiskupie z południa Polski, mało prawdopodobne jest, że następny papież też będzie Polakiem – można więc się zastanawiać nad nieustającym posłuszeństwem wielu dzisiejszych tradycjonalistów, nie mogących pogodzić się z naukami Drugiego Soboru Watykańskiego.

Osobiście chciałbym wierzyć, że nowe dynamiczne ruchy katolickie w Polsce jak Oaza, Odnowa w Duchu Świętym i Focolari zyskują na popularności. Bowiem z punktu widzenia Amerykanina, Polacy bywają raczej zamknięci w sobie i powściągliwi wobec innych. Tak więc polska msza jest typowo polska – chłodna i anonimowa. Chciałbym zobaczyć więcej ciepła i spontaniczności, które niedawno było widać w czasie wizyty brata Rogera z Taizé i siedemdziesięciu tysięcy młodych chrześcijan z całego świata goszczonych w Warszawie. Być może powyższe nadzieje nie są bezpodstawne. Już 1,5 miliona polskich katolików angażuje się w nowe ruchy. Znanym przykładem jest tutaj prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz, "wizytówka" Odnowy i trzecia najbardziej szanowana osoba publiczna w kraju.
W każdym razie jedno jest pewne – katolicyzm pozostanie istotnym punktem odniesienia w życiu Polaków. W obecnym okresie instytucjonalnej europeizacji i amerykanizacji Polski – w dobie globalizacji – wszystkie warstwy polskiego społeczeństwa wykazują niesłabnące przywiązanie do polskiej kultury i tożsamości. Dotyczy to pielęgnowania świadomości historycznej, umiłowania języka polskiego a nawet polskich filmów (zwłaszcza filmów Andrzeja Wajdy, który właśnie otrzymał Oscara) – i, oczywiście, ich wiary katolickiej. Bez wątpienia miliony Polaków skłoniłyby się zgodzić z o. Dariuszem Oko, że "pomimo wszystko, ten Kościół to jeszcze najpiękniejsze, najzdrowsze i najbardziej idealistyczne, co mamy". Można by dodać, że jest to także najbardziej polskie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7