Papież Franciszek zabrał głos w sprawie Alfiego Evansa - niespełna dwuletniego chłopca, który cierpi na nie do końca zdiagnozowaną chorobę degeneracyjna układu nerwowego. Jego rodzice przegrali sądową batalię ze szpitalem w Liverpoolu, który postanowił odłączyć Alfiego od aparatury podtrzymującej życie. Może się to stać już jutro.
- Mam szczerą nadzieję, że zostanie zrobione wszystko, co konieczne, by nadal ze współczuciem towarzyszyć małemu Alfiemu Evansowi i że ogromne cierpienie jego rodziców zostanie wysłuchane. Modlę się za Alfiego, za jego rodzinę i za wszystkie zaangażowane osoby - napisał Franciszek na Twitterze.
Sprawa ta przypomina dramatyczne losy innego maleństwa, które zmarło w ubiegłym roku - Charliego Garda. Rodzice Alfiego chcieli przewieźć go do związanego z Kościołem rzymskiego szpitala dziecięcego Bambino Gesu. Nie znaleźli jednak zrozumienia ani u sądów brytyjskich, ani w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Dotarli nawet do wiceprezydenta Mike'a Pence'a. Wspiera ich internetowa "Armia Alfiego", złożona po części z kibiców piłkarskiego klubu Everton.
Alfie Evans nadal żyje. Reaguje na dotyk, co widać na opublikowanych przedwczoraj filmach (patrz niżej). Jednak odłączenie chłopcu aparatury podtrzymującej życie może nastąpić już jutro.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Kościele katolickim na świecie.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.