Były pielęgniarz i diakon stały Ivo Poppe przedwczoraj został skazany na karę 27 lat więzienia za przeprowadzanie eutanazji na chorych, którzy o to nie prosili.
Sprawa morderstw wyszła na jaw przy okazji leczenia psychiatrycznego koszmarów, jakie nawiedzały mężczyznę. Oskarżony o zabójstwo pacjentów Poppe przyznał się do popełnienia kilkunastu z zarzucanych mu czynów; potwierdził również, że pacjenci nie prosili go o skrócenie życia. Większość domniemanych ofiar Poppe’a zmarła na skutek wstrzyknięcia powietrza do żył. Emerytowany pielęgniarz zabił także kilka osób ze swojego najbliższego otoczenia, w tym własną matkę.
Podczas śledztwa oskarżony twierdził, że działał „powodowany współczuciem, żeby oszczędzić pacjentom cierpienia fizycznego i psychicznego”, gdyż często byli to ludzie w końcowej fazie życia.
W czasie procesu przesłuchiwany był także zwierzchnik diakona Poppe'a, ówczesny metropolita Brugii, kard. Jozef De Kesel, który zadeklarował wolę współpracy z wymiarem sprawiedliwości dla pełnego wyjaśnienia sprawy i jej okoliczności.
Jako świadek w procesie Poppe’a zeznawał również Marc Cosyns, belgijski lekarz i obrońca eutanazji. Powiedział on, że każdego roku w Belgii odbiera się życie około 1000 osobom, które ani o to nie proszą, ani nie wyrażają na to zgody. Eutanazja serwowana nie na życzenie pacjenta lub wbrew jego woli, jest nazywana kryptanazją. Dr Cosyns stwierdził, że niższy personel medyczny dyskretnie skraca życie swoich pacjentów, nie pytając ich o zdanie, ponieważ czuje się do tego zobowiązany. Dr. Cosyns zauważył ponadto, że prawo depenalizujące kryptanazję nie jest potrzebne, ponieważ w jego mniemaniu, chodzi tu o „towarzyszenie” pacjentowi w procesie umierania, a więc działanie dla jego dobra.
Eutanazja jest praktyką stosowaną w Belgii od ponad 15 lat, od 2014 roku bez ograniczeń wiekowych.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.