Siostra Jadwiga Wyrozumska, elżbietanka, twórczyni teatru ewangelizacyjnego w Cieszynie, otrzymała statuetkę "Matki Bożej zza drutów".
Ustanowiona rok temu nagroda, której patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe, przeznaczona jest dla osób duchownych i świeckich szczególnie zasłużonych w dziedzinie ewangelizacji.
W gronie tegorocznych nominatów znaleźli się także:
ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Nominowani do tegorocznej edycji Nagrody św. Maksymiliana Dorobek nominowanych oceniała kapituła, której przewodniczył ks. Sebastian Rucki, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej. Dyplomy oraz nagrodę wręczył bp Roman Pindel. Galę wręczenia nominacji poprzedził wykład dr Teresy Wontor-Cichy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, poświęcony osobom duchownym więzionym w obozie oraz miejscowym kapłanom i sistrom zakonnym niosącym pomoc więźniom.
Galę dopełnił spektakl „Mój syn, Maksymilian” autorstwa Kazimierza Brauna, w reżyserii Marcina Kwaśnego, ukazujący życie i męczeństwo patrona nagrody.
ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Spektakl o życiu św. Maksymiliana dopełnił uroczystość wręczenia nagród „Matka Boża zza drutów” to kopia figurki Madonny, która znajduje się w kościele franciszkańskim w Harmężach. Rzeźbę wykonał z drewna lipowego więzień KL Auschwitz Bolesław Kupiec (nr obozowy 792). W wydrążonym od spodu otworze umieścił gryps z napisem: „Tę karteczkę powierzam w opiekę Matce Boskiej i niech nas nadal ma w swojej opiece” oraz prośbą: „Prosimy o pomoc dla naszych rodziców, którzy pozostali bez opieki, gdyż sześciu synów jest zamkniętych od 17 I 1940 r. Tę figurkę wykonał jeden z tych synów. Adres: Kupcowie, Poronin k. Zakopanego, ul. Kasprowicza 7”.
Bolesław Kupiec został rozstrzelany w 1942 roku. Podczas wojny zginęli także kolejni dwaj bracia. Pozostali trzej ocaleli. Figurkę jeszcze w czasie wojny łączniczki przekazały wikariuszowi oświęcimskiemu ks. Władysławowi Grohsowi. Nikt jednak nie przypuszczał, że wizerunek kryje w sobie miniaturowy list. Kiedy ocaleli bracia Kupcowie dotarli na początku lat 70. do ks. Grohsa, sprawa grypsu wyszła na jaw. Kapłan przekazał wizerunek jako wotum do Niepokalanowa. Stamtąd z kolei figurę ofiarowano do powstającego w Harmężach Centrum św. Maksymiliana, gdzie znajduje się do dziś.
Nagrodę św. Maksymiliana ustanowił bp Pindel, który również powołał kapitułę przyjmującą nominacje kandydatów przyczyniających się swoją działalnością w dziedzinie ewangelizacji do budowania Kościoła diecezjalnego. Pierwszym laureatem nagrody św. Maksymiliana był twórca ośrodka wychowania i resocjalizacji młodzieży ks. Józef Walusiak.
O przedstawieniach przygotowanych w Cieszynie przez s. Jadwigę Wyrozumską można przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.