Kaj przekonać polityków, którzy w migrantach widzą przede wszystkim zagrożenie, potencjalnych terrorystów i obciążenie dla rynku pracy?
Wczorajszy Światowy Dzień Pokoju był wyjątkowy, bo po raz pierwszy został poświęcony problemowi migracji – zauważa ks. Michael Czerny SJ, podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka. Przyznaje, że choć papieskie Orędzie z tej okazji zostało opublikowane już w listopadzie, na razie nie znalazło wielkiego oddźwięku w świecie polityki. Franciszek będzie miał jeszcze jednak okazję, by powrócić do treści orędzia, choćby podczas dorocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym.
Zapytany, w jaki sposób jego dykasteria chce przekonać polityków, którzy w migrantach widzą przede wszystkim zagrożenie, potencjalnych terrorystów i obciążenie dla rynku pracy, ks. Czerny odpowiedział.
„Przede wszystkim poprzez powtarzanie prawdy. Czyli, że wszystkie te zarzuty nie są prawdziwe. Są to argumenty używane dla krótkofalowych celów, ale to nie jest prawda. Większość ludzi, która się nad tym trochę zastanowi, odkrywa, że oni sami, albo ich przodkowie, dalsi czy bliżsi, też byli migrantami, uciekali z sytuacji, w których nie dało się żyć, szukali nowych szans na nowym miejscu. I jak mówi Ojciec Święty w ten sposób powstały nowe cywilizacje, nowe style życia. A zatem naszą rolą nie jest odpowiadanie na konkretne argumenty, bo to niczemu nie służy, lecz spokojnie i wciąż na nowo powtarzać pozytywne przykłady. A są ich tysiące” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Czerny.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
To osobne wejście, które pozwala ominąć ogromne kolejki turystów.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.