– Postanowiliśmy, że zachowamy tradycyjne elementy naszej szopki, ale „pod spodem” będzie nowoczesna informatyka i automatyka – mówią członkowie Bractwa Betlejemskiego z bytomskiej parafii jezuitów.
Trzy poziomy
Szopka jest trzypoziomowa. W centrum znajduje się Święta Rodzina. Poziom, który nazwali „–1”, to kopalnia z ruchomą kolejką przewożącą węgiel, górnikiem i św. Barbarą. Poziom „+1” przedstawia panoramę miasta z charakterystycznymi budynkami, które widać z okien domów tej parafii, takimi jak Szyb „Krystyna” czy Szyb „Ewa”. Jest też makieta kościoła jezuitów. W otwartych drzwiach można zobaczyć pojawiające się kolejno witraże z postaciami świętych. Szopka jest niejako zanurzona w teraźniejszości i przeszłości Bytomia. – Postanowiliśmy, że zachowamy zasadnicze, najbardziej tradycyjne elementy naszej szopki, ale „pod spodem” będzie nowoczesna informatyka i automatyka – mówi J. Bobulski.
– Ja zająłem się elektroniką. Przypomniałem sobie swoje stare hobby sprzed ponad 30 lat. Tomek Dacy i Maciek Wojsyk wzięli na siebie oprogramowanie, Piotr Jezierski uruchomienie kół wieży wyciągowej „Ewa”. Tomek Wójcik zadbał o oświetlenie całości, Jacek Tymiński uruchomił kołyskę. Pod podestem z szopką kryje się mała centrala komputerowa oparta na mikrokomputerze Raspberry Pi 3, która zarządza całością na górze. – Celem bractwa jest skupienie wokół szopki parafian, którzy zechcą ją w przyszłości twórczo rozwijać, dlatego zapraszamy wszystkich! – zachęca Jarosław Bobulski.
Wraz z kolejnymi zadaniami pojawiały się nowe osoby. – Grono rozszerza się i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Tyle dobrych emocji. Są ludzie bardziej lub mniej związani z Kościołem – chcą pomóc finansowo, wykonać jakąś pracę. Mój sąsiad bezpłatnie zrobił nam baner reklamujący szopkę – mówi W. Jędrzejewski.
Członkowie bractwa nie chcą odrzucać przeszłości. – Na przykład wokół figury Pana Jezusa będą, podobnie jak w dawnej szopce, charakterystyczne promienie nawiązujące do znaku Towarzystwa Jezusowego, będzie też skarbonka – Murzynek, nawiązująca do misyjności Kościoła – przypomina. Chociaż te elementy zostały zachowane, drewniana figurka Dzieciątka jest już nowa – przyjechała aż z Valgardena we włoskich Alpach. Z pierwszymi pracami ruszyli w czerwcu, a ostatnie trzy miesiące były już bardzo intensywne. Na tablicy rozpisali zadania, a obok – imiona odpowiedzialnych.
Brat Józef się cieszy
Czym będzie zajmowało się Bractwo Betlejemskie poza okresem bożonarodzeniowym? – Idea jest taka, żeby rozwijać się w wierze, wzrastać w wypełnianiu powołania – zauważa Beata Jędrzejewska. – Mamy troje nastoletnich dzieci. Chcemy, żeby wiara była dla nich ważna, żeby potrafili właściwie ustawiać priorytety i chcieli angażować się w sprawy istotne. Zależy nam na tym, żeby pokazać im, czym jest Kościół, bo często tylko czegoś od Kościoła oczekujemy, zapominając, że sami go stanowimy – dodaje. Jeśli chodzi o samą szopkę, na następny rok członkowie bractwa planują kontynuację prac – mają nowe pomysły i udoskonalenia, między innymi uruchomienie interaktywnej strony internetowej. Dzięki niej osoby przebywające z dala od rodzinnej parafii będą mogły „zajrzeć” do szopki w czasie świąt.
Beata Jędrzejewska wspomina także nieżyjącego brata Józefa Herbuta SJ, który przez wiele lat zajmował się szopką w kościele jezuitów. – Swoją ciężką pracą sprawiał, że stała się dla nas najpiękniejszym wspomnieniem. Bardzo skromny, pokorny, cudowny człowiek, dla mnie był wcieleniem dobra. Ta szopka była dziełem jego i grupy mężczyzn, podobnie jak my skupionych wokół tajemnicy Betlejem. Dzisiaj wszystko jest prostsze, a oni potrafili zrobić dla nas, wtedy małych dzieci, coś tak atrakcyjnego w trudnych czasach. Mam nadzieję, że patrzy na nas z nieba i jest z nas zadowolony – że pielęgnujemy to dzieło.
Zdjęcia szopki na: gliwice.gosc.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.