Bazylika Przemienienia Pańskiego na górze Tabor w północnym Izraelu została zbezczeszczona przez złodziei. Akt wandalizmu miał podłoże rabunkowe - poinformował we wtorek rzecznik Zgromadzenia Ordynariuszy Katolickich Ziemi Świętej Wadie Abunassar.
Z bazyliki skradziono kielichy, obrazy i pieniądze z puszki, a komunikanty wyrzucono na ziemię.
Również według policji akt ten jest sprawą kryminalną i nie ma charakteru nacjonalistycznego lub motywowanego religijnie. Policja uważa, że z puszki skradziono mniej niż 385 szekli (100 dolarów).
Abunassar podkreślił, że na ścianach kościoła nie pojawiły się graffiti, inaczej niż w przypadku aktów wandalizmu dokonywanych przez ekstremistów.
Do zbezczeszczenia kościoła, który jest częścią klasztoru franciszkanów i znanym miejscem turystycznym, doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.