Kolejnych czterech męczenników, którzy ponieśli śmierć w Hiszpanii podczas prześladowań Kościoła w latach 30. ubiegłego wieku, czci się od dzisiaj jako błogosławionych.
Są to: ks. Jenaro Fueyo Castañón i jego trzej świeccy parafianie: Segundo Alonso González, Isidro Fernández Cordero i Antonio González Alonso, z których dwaj pierwsi byli ojcami wielodzietnych rodzin, a trzeci, 24-letni, chciał wstąpić do dominikanów, ale mu w tym przeszkodziła gruźlica. Zostali zamordowani 80 lat temu, w roku 1936.
W latach 30. XX w. miejscowość Nembra w Asturii liczyła ok. 1 tys. mieszkańców. Działały w niej prężnie Katolicki Związek Zawodowy (Sindicato Católico) i Nocna Adoracja (Adoración Nocturna). W 1934 r. podczas rewolucji w Asturii, w której zamordowano 31 kapłanów i zakonników oraz 7 seminarzystów, miejscowość wyszła obronną ręką. Inaczej stało się w 1936 r., kiedy w Hiszpanii wybuchła wojna domowa i prześladowanie religijne.
Ks. Genaro Fueyo Castañón został mianowany proboszczem w Nembra w 1899 r. Dzięki gorliwej pracy duszpasterskiej parafia w krótkim czasie stała się prężnym ośrodkiem życia religijnego i społecznego. W salach parafialnych uczyły się dzieci związkowców, a po niedzielnej Mszy odbywały się w nich zebrania. Proboszcz szczycił się tym, że ponad 100 osób wybrało życie zakonne bądź kapłaństwo. W 1934 r. ks. Genaro uratował się przed śmiercią dzięki pomocy parafian. Dwa lata później, 20 października 1936 r., został uwięziony i zamordowany w kościele. Następnego dnia obchodziłby 50-lecie święceń kapłańskich. Razem z proboszczem zginęli również Isidro Fernández (43 lat) i Segundo Alonso González (48 lat), ojcowie wielodzietnych rodzin i aktywni działacze katoliccy. W więzieniu byli bici i torturowani przez rewolucjonistów, którzy pogardliwi nazywali ich „rezadores”, czyli „klepaczami pacierzy”. Pomimo tortur nie wyrzekli się wiary. Z kolei 24-letni Antonio González był człowiekiem radosnym i powszechnie lubianym. Działał w Nocnej Adoracji, gdzie zajmował się dziećmi i młodzieżą. Po uwięzieniu rewolucjoniści zmuszali go do niszczenia przedmiotów religijnych i bluźnierstw. Kiedy odmówił, ucięli mu język i zabili go pałkami.
Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1991 r. z inicjatywy rodzin męczenników. Był to temat delikatny, złożony i okryty milczeniem przez dziesiątki lat. W dzisiejszej uroczystości beatyfikacji udział wzięli krewni błogosławionych, w tym 85-letni Enrique Fernández, jedyny żyjący syn bł. Isidora. Ze wzruszeniem wspomina on ostatnie słowa ojca: „Macie im przebaczyć tak, jak ja przebaczam, z całego serca”.
Beatyfikacji w katedrze w Oviedo przewodniczył w imieniu Papieża prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kard. Angelo Amato tak opowiada o prześladowaniach Kościoła, jakie miały miejsce w Hiszpanii w latach 30. zeszłego wieku.
„Zakazano nauczania religii w szkołach publicznych i zdjęto tam krucyfiksy. Zabroniono zakonom pełnienia misji edukacyjnej i zajęto ich budynki. Upaństwowiono kościelne nieruchomości i wydano prawa uderzające w rodzinę. Była to okrutna ateistyczna tyrania. Już w 1934 r. w ciągu tylko dwóch tygodni zabito w Asturii 34 księży, zakonników i seminarzystów. Wśród nich byli prowadzący za darmo edukację dzieci biednych górników bracia szkolni z Turón, których kanonizował św. Jan Paweł II. Celem prześladowania było zlikwidowanie Kościoła katolickiego, mordując księży, zakonników i wiernych, profanując, paląc i niszcząc wszystko. Ostateczny bilans jest straszny: męczeństwo 13 biskupów, 6.838 księży, zakonników, zakonnic i seminarzystów oraz dziesiątek tysięcy świeckich, zamordowanych tylko za to, że byli praktykującymi katolikami” – powiedział kard. Amato.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).