Wenezuela: kraj pogrąża się w coraz głębszym kryzysie

Przez Wenezuelę przeszła kolejna fala protestów. Jest to reakcja obywateli na wiadomość o odroczeniu referendum, które miało zdecydować o wygaśnięciu mandatu prezydenta Nicolása Maduro Morosa.

Reklama

Głosowanie nie odbędzie się przed 10 stycznia 2017 r. Tym samym została zablokowana możliwość przejęcia władzy przez opozycję w przedterminowych wyborach. Ponadto organizatorzy referendum zmuszeni są do zebrania kolejnych podpisów. Na uzyskanie 4 mln mają zaledwie trzy dni od 26 do 28 października.

Tymczasem w kraju pogłębia się kryzys gospodarczy, który wywołują spadające ceny ropy i dramatycznie wzrastająca inflacja, przekraczająca już 700 proc. W sklepach brakuje podstawowych produktów, 40 proc. zatrudnionych trudni się przemytem żywności, z kolei coraz niższe pensje powodują, że wielu specjalistów masowo rzucają swoje posady.

Mocną krytykę decyzji o odłożeniu referendum wyraził Przewodniczący episkopatu Wenezueli abp Diego Rafael Padrón Sánchez: „Referendum jest prawem Wenezuelczyków przyznanym przez konstytucję. A kiedy rząd nie pozwala, aby je przeprowadzić w odpowiednim czasie, przesuwa referendum, oznacza to, że w ogóle nie chce, by się odbyło. Tym samym próbuje  utrzymać się przy władzy. Nie daje ludziom szansy, by skorzystali z prawa do odwołania niektórych członków rządu. Nie tylko bowiem prezydent, ale i inni urzędnicy państwowi zostaliby pozbawieni urzędu. Obywatele są gotowi na zmiany, ale rząd odraczając referendum wyraźnie zaznacza, że nie chce żadnej formy dialogu z narodem” – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Wenezueli.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7