Sytuacja na Ukrainie stale się pogarsza. W ostatnich dniach wznowiono walki. Przybywa ofiar śmiertelnych – informuje z Kijowa nuncjusz apostolski abp Claudio Gugerotti.
Sytuacja na Ukrainie stale się pogarsza. W ostatnich dniach wznowiono walki. Przybywa ofiar śmiertelnych – informuje z Kijowa nuncjusz apostolski abp Claudio Gugerotti. Podkreśla on, że z punktu widzenia polityki międzynarodowej Ukraina znalazła się na marginesie. Wydarzenia geopolityczne, choćby takie jak wczorajsze spotkanie prezydentów Turcji i Rosji, przenoszą uwagę świata gdzie indziej. W panującej na świecie sytuacji niepewności i braku stabilizacji o wojnie na Ukrainie po prostu się zapomina – mówi abp Gugerotti.
„Trzeba powiedzieć, że ze względów politycznych wspominanie o Ukrainie nie jest modne. Bo Ukraina to kraj, który spowodował czy pogłębił trudności w relacjach między Stanami Zjednoczonymi i Europą a Rosją, postawił je w szachu. A zatem mówić dziś o Ukrainie oznaczałoby mówić o własnych niepowodzeniach. Nie sądzę by to milczenie było całkiem spontaniczne. W tym sensie, że Ukraina, która oczywiście znajdowała się w sferze Federacji Rosyjskiej, zdecydowała się, również pod niewątpliwą presją Zachodu, zwrócić w kierunku Europy i Stanów Zjednoczonych. Był Majdan, nastąpiło faktyczne odseparowanie się od Rosji, ze wszystkimi konsekwencjami gospodarczymi, które mogą się pojawić, kiedy ktoś poróżni się albo wystąpi przeciwko temu, kto jest jego głównym żywicielem. Ale zarazem, z różnych względów, Zachód nie zajął miejsca Rosji, nie myśli o poprawie warunków życia tutejszej ludności. Z tego też względu Ukraina przegrała na wszystkich frontach” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gugerotti.
Papieski dyplomata w Kijowie wspomina o dramatycznych konsekwencjach wojny dla miejscowej ludności. Tytułem przykładu podaje, że wartość nabywcza przeciętnej pensji obniżyła się od czasu Majdanu czterokrotnie. „To oznacza, że na wojnę nakłada się jeszcze problem powszechnego zubożenia na całej Ukrainie. Jeśli to się nie zmieni, grozi nam wojna między ubogimi” – ostrzega abp Gugerotti.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.