Teraz młodzi Polacy wezmą udział w stołecznych obchodach „Dni w Diecezji”, a za kilka dni udadzą się na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa.
Wśród uczestników Kongresu były Sara Rozmus z Nowej Zelandii, która powiedziała: „Było naprawdę bardzo fajnie, bo można było się dowiedzieć, jak w innych krajach funkcjonuje duszpasterstwo, podzielić się pomysłami, bo w Nowej Zelandii jest mało Polonii i mało katolików”.
Z przebiegu Kongresu jest też zadowolony bp Wiesław Lechowicz, delegat episkopatu ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej: „Sądzę, że te więzi, nie tylko osobiste, ale również oparte na odpowiedzialności za Kościół, za współczesną ewangelizację, będą kontynuowane”.
Organizatorzy spotkania zapowiedzieli, że nie był to ostatni taki kongres. Jak dodali, odpowiadając na postulaty młodych, oprócz międzynarodowego spotkania warto też pomyśleć o organizowaniu takich kongresów w skali poszczególnych krajów czy regionów.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.