Transporty z żywnością i lekami, pomoc medyczna i psychologiczna, turnusy wytchnieniowe i rehabilitacyjne dla osób z niepełnosprawnością oraz pomoc dla uchodźców, którzy przybyli do Polski po wybuchu wojny - w sekretariacie KEP podsumowano trzy lata pomocy Kościoła w Polsce dla Ukrainy.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w czwartek w Warszawie delegat stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce Marek Ziętek przypomniał, że Rycerze Kolumba - największej katolickiej organizacji zrzeszającej świeckich mężczyzn - zaangażowali się w pomoc od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę.
Zaznaczył, że zaraz po wybuchu wojny polscy Rycerze zorganizowali na przejściach granicznych Namioty Miłosierdzia, gdzie uchodźcy mogli odpocząć i zjeść ciepły posiłek. Przekazał, że z tej formy pomocy skorzystało około 300 tys. osób.
Dodał, że w lutym 2022 r. Rycerze zorganizowali szereg zbiórek, dzięki którym na Ukrainę wysłano paczki z żywnością oraz agregaty prądotwórcze.
Przekazał, że dzięki pomocy Rycerzy z innych krajów powstał Fundusz Solidarności z Ukrainą, który pozwolił zebrać 24 mln dolarów. "Dzięki tym środkom organizowane były transporty z pomocą na Ukrainę. Przekazaliśmy 4,5 tys. ton pomocy, w tym 300 tys. paczek żywnościowych" - mówił Ziętek.
Poinformował, że dzięki środkom zebranym w ramach Funduszu przy polskich parafiach powstały Centra Miłosierdzia, w których uchodźcy mogą uczestniczyć w kursach językowych, programach edukacyjnych i spotkaniach integracyjnych.
Ziętek przekazał, że jednym z projektów Rycerzy Kolumba była budowa miasteczka domów modułowych we Lwowie dla rodzin, które zostały zmuszone do ucieczki z domów znajdujących się blisko linii frontu. Inny projekt dotyczył zakupu protez dla osób, które utraciły kończyny w wyniku działań wojennych oraz wózków dla osób z niepełnosprawnością.
Rzecznik prasowy Caritasu Polska Marcin Majewski poinformował natomiast, że tylko w 2024 r. organizacja otworzyła Centra Wsparcia Rodzin w Żytomierzu, Winnicy, Odessie i Charkowie, w których pomoc otrzymało dotąd 2 tys. 400 rodzin. Wartość tej pomocy to ponad 2 mln zł.
Dodał, że dzięki pomocy Caritasu 10 tys. dzieci uczestniczyło w obozach wytchnieniowych oraz otrzymało upominki z okazji mikołajek oraz Dnia Dziecka.
Majewski zaznaczył, że Caritas organizuje również pomoc dla uchodźców mieszkających w Polsce. W 2024 r. w dwudziestu ośmiu działających na terenie Polski Centrach Pomocy dla Migrantów i Uchodźców wsparcie uzyskało ponad 27 tys. osób. Niemal 60 tys. osób uczestniczyło w zajęciach psychospołecznych, 6200 osób skorzystało z pomocy psychologicznej, 7800 osób uczestniczyło w lekcjach języka polskiego, a 7 tys. znalazło wsparcie w zakresie znalezienia zatrudnienia. Ponadto w Centrach rozdano pomoc rzeczową o wartości 2 mln zł, w tym: 37 tys. dziecięcej odzieży zimowej, 20,5 tys. koców oraz 23 tys. pakietów higienicznych.
Wiceprezes Zarządu Fundacji Pomoc Maltańska - Maltańska Służba Medyczna Marek Grzymowski przekazał, że zakon zaangażował się w pomoc dla Ukrainy już w 2014 r. Już wtedy zorganizowano szkolenia z udzielania pierwszej pomocy dla 3 tys. osób.
Podkreślił, że po wybuchu pełnoskalowej wojny Maltańska Służba Medyczna wysłała na Ukrainę 300 samochodów z pomocą humanitarną, lekami i sprzętem medycznym oraz zorganizowała sieć punktów pomocy medycznej na granicy i na dworcach, w których wsparcie uzyskało kilkaset tysięcy uchodźców.
Zaznaczył, że zakon maltański zaangażował się także w pomoc uchodźcom mieszkającym w Polsce. W 39 szkołach w Warszawie i Katowicach sfinansowano 100 tys. obiadów dla uczniów z Ukrainy. Zakon zorganizował również wyjazd wypoczynkowy połączony z warsztatami psychologicznymi dla dzieci, które w czasie wojny straciły rodziców.
Grzymowski przekazał, że w 2024 r. w ośrodku maltańskim w Krakowie organizowano serię turnusów rehabilitacyjnych dla ukraińskich dzieci z niepełnosprawnościami.
Dodał, że łączna wartość pomocy Zakonu Maltańskiego dla Ukrainy od początku wojny wynosi ponad 100 mln zł.
Dyrektor ukraińskiej Caritas SPES ks. Wiaczesław Gryniewicz podziękował Polakom za okazaną pomoc i zaapelował, by wsparcie dla ofiar wojny było kontynuowane.
"Nie możemy powiedzieć ludziom w Ukrainie, że nie mamy już środków żeby im pomagać. Nie można po roku powiedzieć dzieciom z niepełnosprawnością, że nie mamy już środków na ich rehabilitację. Nie możemy powiedzieć kombatantom, że nie mamy środków na wspieranie ich rodzin" - prosił.
Transporty z żywnością i lekami, pomoc medyczna i psychologiczna, turnusy rehabilitacyjne...
Powódź w Kotlinie Kłodzkiej była dla wielu wydarzeniem traumatycznym.
Dyplomata odpowiadał na npytania i doświadczenia w czasie wojny.