Biskupi Chile zdecydowanie potępili depenalizację aborcji w tym kraju. W tamtejszym senacie trwa właśnie dyskusja nad projektem ustawy przyjętym w tych dniach przez Izbę Deputowanych.
Pozwala ona na zabicie dziecka do 12. tygodnia ciąży, a w przypadku dziewcząt mających mniej niż 14 lat przedłuża jeszcze ten okres o dwa tygodnie. Niekaralność aborcji dotyczy trzech przypadków: zagrożenia życia matki, ciężkiego uszkodzenia płodu i sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Rada Stała Episkopatu Chile w specjalnym oświadczeniu podkreśla, że próba wprowadzenia tych zmian w prawie jest „poważnym naruszeniem ludzkiej godności, a przede wszystkim atakiem na życie najbardziej niewinne: dopiero poczęte i jeszcze nienarodzone, któremu Konstytucja Chile gwarantuje ochronę prawną”. Biskupi podkreślają, że zamiast aborcji ich kraj potrzebuje miejsc, gdzie kobiety oczekujące potomstwa, szczególnie te w trudnej sytuacji, otrzymają konieczne wsparcie, a także polityki promującej ochronę życia i ułatwiającej adopcję. Wskazują, że depenalizacja aborcji to wyraźne promowanie „kultury odrzucenia”, przed którą przestrzega Papież Franciszek.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.