W kącie katedry wawelskiej wisi krzyż, a na nim Jezus, który przemówił. Słuchała go niespełna dwunastoletnia królowa Jadwiga Andegaweńska. Dziś ludzie, którzy tam klęczą, też chcą usłyszeć Jego głos.
Stopione od żaru
W scenariuszu Zanussiego znajduje się opis tamtej rozmowy królowej i Zbawiciela: „Wróćmy do katedry królewskiej, gdzie w mroku majaczyła uniesiona w ekstazie twarz Jadwigi, podobna do oblicza św. Teresy w rzeźbie Berniniego. Patrzyła w górę, na krucyfiks. Jej twarz rozświetlała się, jakby nagle padły na nią promienie słońca. (...) Jednocześnie strażnik na wieży zamku, widząc światło w oknach katedry, zaczął bić w dzwon na trwogę. O świcie brat zakonny sprzątał popiół i śmiecie przed jutrznią. Kiedy wymieniał świece, ze zdumieniem zobaczył, że te blisko krzyża stopiły się w nocy od jakiegoś żaru i tak przywarły do lichtarzy, że trzeba je ostrzem podważać”. Według przekazów Zbawiciel powiedział królowej: „Ratuj Litwę”, czego dowodem jest fakt, że ta zmieniła plany i wyszła za Jagiełłę.
– Wiszący na krzyżu Chrystus został utrwalony w samym momencie umierania, kiedy zadano Mu cios włócznią i z Jego boku zaczyna wypływać obficie woda i krew – opowiada ks. prof. Urban. – Jego głowa już się pochyla, ale jeszcze nie opadła na piersi i trwa w lekkim skłonie. Autor skoncentrował się na momencie podstawowym dla naszej wiary – zbawczej śmierci Jezusa. Jadwiga wie, że musi oddać życie Polsce, i identyfikuje się z cierpiącym. Święty Tomasz à Kempis, prawie jej rówieśnik, swoją książkę „O naśladowaniu Chrystusa” napisał 40 lat po tym fakcie. Jadwiga wcześniej wcieliła w życie ideę naśladowania Chrystusa. Ci, którzy nie znają teologii, twierdzą, że Jego zastygłe w bólu oblicze jest pełne rezygnacji. Wierzący wiedzą, że to moment, kiedy mówi: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha mego”. Ci, którzy mają problemy, wiedzą, że to jedyna ucieczka i pomoc. Ks. prof. Urban nieraz widział, że klęczący tutaj potrafią się zapomnieć w modlitwie.
Pod krzyżem, w mosiężnej skrzyni wykonanej przez prof. Witolda Korskiego, spoczywają relikwie królowej, przeniesione tu przed beatyfikacją. Jan Paweł II zalecił, żeby w tym miejscu sprawować liturgię Podniesienia Krzyża. – Leżąca pod krzyżem Jadwiga ma podnosić z kolan proszących – mówi ks. prof. Urban. – To się może udać tylko wtedy, gdy chwycą się krzyża. Ona, kobieta, dała radę, dlaczego więc nam miałoby się nie udać?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).