– Utrzymujemy się z pracy własnych rąk i w ten sposób ewangelizujemy – mówi s. Judyta Kowalska, przełożona generalna honoratek.
Już popularna nazwa zgromadzenia wskazuje na założyciela. Był nim kapucyn bł. o. Honorat Koźmiński. Współzałożycielką była Aniela Róża Godecka. Zgromadzenie Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi powstało w 2. poł. XIX wieku, gdy na ziemiach polskich rozwijał się szybko przemysł. Honoratki organizowały dla robotnic mieszkania, wspierały materialnie dziewczęta pozostające bez pracy, przygotowywały je do zawodu, ale także zakładały domy opieki dla staruszek, opiekowały się dziećmi i katechizowały.
Od samego początku istnienia celem apostolskim zgromadzenia było podtrzymanie wiary i rozwój życia chrześcijańskiego w społeczeństwie, szczególnie w środowiskach robotniczych. Honoratki do dziś nie noszą stroju zakonnego. Są jednym z wielu zgromadzeń bezhabitowych założonych przez ojca Honorata. To były czasy, gdy zaborca rosyjski nakazał zamknąć nowicjaty zakonne i wydał zakaz przyjmowania nowych kandydatów. Dzięki działalności błogosławionego kapucyna, życie zakonne rozkwitało, tyle że w ukryciu.
Aniela Godecka urodziła się 13 września 1861 r. w Korczewie nad Wołgą. Była najstarszym dzieckiem Jana Godeckiego i Natalii z domu Bachtysto. Niestety, gdy miała 5 lat, została osierocona przez matkę. Ojciec dbał o edukację dzieci. Aniela ukończyła Instytut Mikołajewski w Moskwie, uzyskując dyplom wychowawcy, co upoważniało ją do nauczania w szkole. Po kilku miesiącach wyjechała do Polski, gdzie objęła posadę domowej nauczycielki. Przeżyła kryzys wiary, który zaowocował nawróceniem. We wrześniu 1887 r. została przyjęta do postulatu Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Maryi (sercanek), założonego przez o. Honorata. W 1888 r. na jego prośbę zajęła się pomocą robotnicom fabrycznym. Zastrzegła jednak, że nie opuści sercanek. Dopiero przeżycie podczas adoracji Najświętszego Sakramentu skłoniło ją do wyrażenia zgody na założenie nowego zgromadzenia, nastawionego głównie na pomoc pracującym kobietom.
4 października 1888 r. uczestniczyła w Zakroczymiu w Mszy św. w tej intencji, celebrowanej przez o. Honorata. Tę datę uznaje się za dzień powstania zgromadzenia honoratek. Po powrocie do Warszawy Aniela wybrała grupę dziewcząt, które przyjęła jako pierwsze członkinie. Początkowo pozostawiła sobie imię, które przyjęła u sercanek – Maria od Wcielenia. W 1895 r. poprosiła o. Koźmińskiego, aby wybrał jej nowe. Wówczas nadał jej imię Maria Róża od Niepokalanego Poczęcia NMP.
W lutym 1902 r. przybyła do Nowego Miasta nad Pilicą, gdzie przejęła obowiązki sekretarki o. Koźmińskiego. Po jego śmierci przeniosła się do Częstochowy. Tam zmarła po ciężkiej chorobie 13 października 1937 roku. Ze względu na swój charyzmat honoratki nazywane są „siostrami fabrycznymi”. Choć czasy się zmieniły, nadal starają się apostołować w środowiskach pracowniczych, nie będąc rozpoznawane jako zakonnice ze względu na bezhabitowy charakter.
– Naszym zadaniem jest pokazanie etosu pracy, która sama w sobie nie jest najważniejsza. Bo praca jest nie dla kariery, ale żeby się uświęcać – mówi s. Kowalska. Siostry ponadto prowadzą bursę dla dziewcząt, troszczą się o pracującą młodzież, katechizują, prowadzą grupy duszpasterskie, pracują w mediach katolickich, prowadzą przedszkola i świetlice, opiekując się dziećmi tych osób, które pracują, prowadzą zakłady opiekuńczo-lecznicze, domy opieki, posługują w szpitalach, a także umożliwiają ludziom pracy zregenerowanie sił duchowych i fizycznych w domach rekolekcyjnych i wypoczynkowych.
Obecne są także poza granicami Polski. Liczny jest wschodni wikariat na Łotwie, Litwie i Ukrainie. Dom generalny mieści się w Częstochowie. W diecezji łowickiej w Nowym Mieście nad Pilicą został wybudowany dom formacyjny honoratek. Przebywają tam nowicjuszki. Są plany, żeby utworzyć przy nim świetlicę środowiskową dla dzieci i młodzieży.
Słowa bł. o. Honorata
Do zakonu nie wstępuje się po to, aby kochali, aby się sprawiedliwie obchodzili, aby mieć zapewnione utrzymanie, ale po to, aby się poświęcić na wszystko, co Mu się podoba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).