Tysiące często anonimowych męczenników Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, to również ludzie Kościoła.
W komentarzach nieustająca debata o terroryzmie i expose. Dziś jeszcze o nocnej akcji CBA. Inne kwiatki giną na medialnej łączce. Choć warto zauważyć. Na początek historia mająca smaczek anegdoty.
Na Mszy świętej w seminaryjnej kaplicy lektor czyta wezwanie do modlitwy powszechnej. „Módlmy się za papieża, biskupów, oraz cały Lud Boży…” Po skończonej Eucharystii ś.p. ks. profesor Olejnik prosi, by książkę z wezwaniami przyniósł do zakrystii. Czyta i głośno komentuje. „Kochani, oni tu papieża i biskupów z Ludu Bożego wyłączyli”. Nie zbity z tropu lektor pokazuje okładkę i mówi: „Księże profesorze, ale tę książkę z modlitwą powszechną ATK wydało”.
Smaku historii przydaje fakt, że wspomniany profesor kierował na ATK katedrą teologii moralnej. Tu pojawiła się z innego powodu. Wśród informacji, jakie pojawiły się wczoraj na stronie głównej jedna miała tytuł: „W tym roku zginęło już co najmniej 20 ludzi Kościoła”. Zajawka (komputer buntuje się, ale ja wolę po staremu) wspomina co prawda o świeckich, ale z treści wynika, że chodzi głównie o księży, zakonników i zakonnice. W przypadku świeckich mowa o pracownikach kościelnych organizacji charytatywnych. Słusznie zatem czytelniczka zauważyła w komentarzu, że tysiące często anonimowych męczenników Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, to również ludzie Kościoła. Czego redaktorzy wiadomości zapewne nie zauważyli.
Poszedłem po nitce do kłębka szukając źródła. Podobne tytuły znalazłem w serwisie KAI i na stronie Radia Watykańskiego. Cóż, okazuje się, że nawet redaktorom uznanych mediów potrzebna jest solidna formacja teologiczna. Przedwczorajszy komentarz redaktora Macury okazuje się być wyjątkowo aktualny. Nie tylko w kontekście wpadek PAP (Rok Świętego Miłosierdzia), czy TVN (Rok Litości).
Jeśli już przy doniesieniach medialnych jesteśmy. Pojawiła się wczoraj informacja o dacie kanonizacji bł. Matki Teresy. Już na pierwszy rzut oka wydawała się być nie do końca wiarygodną. Jedno źródło powoływało się na drugie. To drugie miało anonimowego informatora. Nikt nie zwrócił uwagę na dementi, nazywające wprost informację niepotwierdzoną plotką. Sugerowana data oczywiście wpisuje się kapitalnie w kalendarz Jubileuszu. Bo i liturgiczne wspomnienie błogosławionej, i pielgrzymka pracowników i wolontariuszy miłosierdzia. Ciągle jednak brak pewnych dokumentów. Stąd decyzja nie została podjęta.
Na koniec wczorajsza audiencja generalna. Po katechezie Franciszek skierował przesłanie między innymi do pielgrzymki Solidarności. Jedno zdanie zwróciło moją uwagę. „Bądźcie wierni temu zaangażowaniu, aby interesy polityczne albo ekonomiczne nie były ważniejsze od wartości, które stanowią istotę ludzkiej solidarności.” Sens tej przestrogi warto odczytać w szerszym kontekście katolickiej nauki społecznej. W 1931 roku Pius XII ogłosił encyklikę Quadragesimo anno. Stawia w nim między innymi ciągle aktualne pytanie o tak zwaną sprawiedliwą płacę. Formułując pewne normy papież stwierdził: sprawiedliwa płaca powinna „uwzględniać stan przedsiębiorstwa i prawa jego właściciela. Niesłusznym byłoby żądanie tak nadmiernych płac, żeby ich przedsiębiorstwo nie mogło dać bez popadnięcia w ruinę i – co za tym idzie – bez klęski dla samych robotników”. (Więcej na ten temat w tekście „Chrześcijanin jako pracodawca”.)
Te refleksje zaprowadziły mnie na rodzime podwórko. Sięgnąłem do kalendarium życia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Co ciekawe, znalazłem w nim informacje o tym, że w latach 1931-1939 prowadził we Włocławku Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy, angażował się w działalność Chrześcijańskich Związków Zawodowych (dziś żadne związki zawodowe w Polsce do tej organizacji nie należą!), organizował Katolicki Związek Młodzieży Robotniczej i opublikował 106 artykułów poświęconych katolickiej nauce społecznej, ale brakuje wspomnienia o wydaniu w 1947 roku bardzo ważnej książki, zatytułowanej „Duch pracy ludzkiej”. Wspominam o niej, gdyż pomimo dość archaicznego języka, z powodzeniem może być – również dziś – podręcznikiem dla polityków i działaczy związkowych, z takim upodobaniem odwołujących się do dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia. By to dziedzictwo było przywoływane nie tylko przy okazji odsłonięcia kolejnego pomnika.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.