O duszach czyśćcowych, odpustach i klasycznej liturgii za zmarłych mówi ks. Zbigniew Chromy, specjalista od teologii fundamentalnej.
Ks. Roman Tomaszczuk: Kiedyś moja babcia nauczyła mnie, że jak chcę obudzić się bez budzika o nietypowej porze, to wystarczy, żebym pomodlił się do dusz czyśćcowych, a one mi pomogą wstać… Wierzysz w takie rzeczy?
Ks. Zbigniew Chromy: Wierzę w świętych obcowanie (communio sanctorum), tzn. istnienie więzi między tym a tamtym światem, której śmierć nie jest w stanie zniweczyć. Istnieje ścisły związek między trzema częściami Kościoła – Kościołem chwalebnym w niebie, cierpiącym w czyśćcu i walczącym – albo pielgrzymującym – na ziemi. Katechizm tę starą prawdę wyraża w ten sposób: uznając w pełni wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych (…), także modły za nich ofiarowywał. Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami. (KKK 958). Co z tego wynika? Dusze czyśćcowe nie mogą sobie same pomóc, ale mogą pomagać nam. Pan Bóg chętnie i szybko wysłuchuje ich próśb, które przecież są połączone z cierpieniem. Stąd nie można się dziwić praktyce twojej babci.
Czyściec… Nie jest przypadkiem reliktem średniowiecza? Protestanci go odrzucili, prawosławni znają, ale nie w takiej formule jak nasza.
Nie, to rzeczywistość, która realnie może dotyczyć także i nas. Dlatego tak ważne jest, byśmy pamiętali o modlitwie i odpustach za dusze czyśćcowe i byśmy tego uczyli młodsze pokolenie, tak jak ciebie i mnie uczyły nasze babcie. Apostoł Jakub w swoim liście ostrzega nas: „Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem (Jk 2, 12-13). Dlatego: błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Kiedy byłeś ostatnio na odpuście parafialnym?
Byłem na odpuście ku czci św. Wacława i nie było tłumów, choć mamy nawet jego relikwie. Szkoda, bo patroni są po to, aby za ich przyczyną wypraszać łaski dla siebie i innych. Oprócz tego zanika praktyka zyskiwania odpustów także wśród nas, księży.
Pytam, bo to łączy się z pierwszym tematem. Przekonywał o tym ostatnio Andrzej Wronka w ramach katechez dla dorosłych.
To doprawdy niezrozumiałe, że prawdy wiary dotyczące rzeczy ostatecznych wymagają dziś przekonywania. Przecież wszyscy jesteśmy śmiertelni i prędzej czy później doświadczymy tego osobiście.
Żeby przejąć się odpustami, trzeba więc wierzyć w niebo! Jak donoszą statystycy, tylko co trzeci Polak w nie wierzy.
Wielka praca przed nami. Przypomnijmy, że każdy, kto grzeszy, ma przed Bogiem winę i powinien oczekiwać kary. O ile wina jest gładzona w sakramencie pokuty, o tyle kara nie. Niebezpieczne jest również to, że z przepowiadania prawie zniknęło mówienie o zadośćuczynieniu za grzechy, które dziś wielu redukuje do modlitwy, którą spowiednik zadaje na koniec spowiedzi. Żeby uniknąć kar, a zatem i czyśćca, potrzebne są pokuta i odpusty, które są właśnie darowaniem kar za grzechy odpuszczone podczas spowiedzi. Wiem, że spora część wiernych nie spowiada się z grzechów lekkich, za które też kiedyś trzeba będzie odpokutować. Jak nie w tym życiu, to po nim, w czyśćcu.
Dzisiaj nawet zaangażowani katolicy nie potrafią wyjaśnić, o co chodzi z tymi odpustami. Obecnie wielu ludziom wydaje się, że to tylko okazja do parafialnego festynu.
Nie mówimy o tym wystarczająco często, trochę przez tzw. klimat ekumeniczny. O tym, jak jest to traktowane, świadczy fakt, że oficjalny posoborowy wykaz odpustów dla polskiej prowincji kościelnej został wydany dopiero w roku 2012! (można się z nim zapoznać na stronie: swidnica.gosc.pl) Chciałbym jednak zachęcić do praktyki odpustowej, dzięki której nasi cierpiący w czyśćcu bracia i siostry dostąpią chwały nieba. Zachęcam również (zwłaszcza że nie czynimy pokuty za grzechy) do zyskania odpustu za siebie. Odpusty dzielą się na zupełne lub cząstkowe, w zależności od tego, czy uwalniają od doczesnej kary za grzechy w części czy w całości. W Polsce codziennie odpust zupełny można otrzymać na pięć sposobów. Czynnościami obdarzonymi odpustem zupełnym są: półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu; półgodzinne czytanie Pisma Świętego, Droga Krzyżowa w kościele lub kaplicy (trzeba przechodzić od stacji do stacji); wspólnotowy Różaniec i Koronka do Bożego Miłosierdzia w miejscu, gdzie jest Najświętszy Sakrament (nie musi być wystawiony). Oprócz tego w poszczególnych okresach, np. od 1 do 8 listopada, za nawiedzenie cmentarza i modlitwę za zmarłych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.