O duszpasterstwie bez rewolucyjnych zapędów, malejącej liczbie dzieci pierwszokomunijnych i marzeniach duszpasterza z ks. Edmundem Podzielnym, proboszczem parafii katedralnej, rozmawia ks. Tomasz Horak.
Ks. Tomasz Horak: Wypada zacząć oficjalnie. Ksiądz infułat Edmund Podzielny, od 50 lat kapłan, od 12 lat proboszcz parafii katedralnej w Opolu. Znamy się znacznie dłużej – ponad pół wieku, jeszcze z seminarium.
Ks. Edmund Podzielny: Rozmawiajmy więc mniej oficjalnie, po imieniu, jak kiedyś. Czytelnicy nam to wybaczą.
Edmundzie, taka parafia w diecezji jest jedna...
No tak. Nie tęskniłem za katedrą. Tu księdza absorbuje różnorodność spraw, bo ta placówka obejmuje wydarzenia o zasięgu diecezjalnym i ponaddiecezjalnym. Tu i patriotyczne nabożeństwa się odbywają, i inne – z udziałem przeciekawych ludzi. Bałem się, czy temu sprostam. Dlatego gdy abp Nossol mi to zaproponował, trzy razy byłem prosić, żeby rozważył inną kandydaturę. Ale ostatecznie człowiek przyrzeka biskupowi posłuszeństwo...
Jakie były początki w katedralnej parafii?
Z początku rozglądałem się, chodziłem bardzo ostrożnie. To poważna sprawa – przejąć duszpasterstwo, gdy poprzednicy byli wybitnymi duszpasterzami i sprawnymi gospodarzami. Ksiądz prał. Baldy i ks. prał. Jokiel cieszyli się wielkim szacunkiem.
Duża parafia to także współpracownicy...
Co do tego mam doświadczenie, bo nigdy na parafii nie byłem sam. Dlatego to nie był problem, dobrze się ułożyło. Wikarzy, którzy zostali po poprzedniku, wprowadzili mnie spokojnie w szczegóły administracji i duszpasterstwa parafii.
I stanąłeś przed parafianami po raz pierwszy.
Pamiętam. Powiedziałem, skąd jestem i skąd do nich przychodzę.
Słyszałem, że przedstawiłeś się nietypowo?
Nietypowo? Powiedziałem po prostu: jestem Edmund, wasz brat. Wydaje mi się, że od początku zostałem zaakceptowany.
A środowisko dużego miasta...
A środowisko parafii w centrum dużego miasta było i jest złożone – jeśli chodzi o przekrój społeczny, o wykształcenie, o wiek, nawet o wiarę. Duszpasterstwo to służenie parafianom w trzech głównych obszarach: liturgia, caritas, nauczanie. Wizja tradycyjna – bez rewolucyjnych zapędów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.