Pomoc powinna być organizowana wobec wszystkich uchodźców bez względu na religię, a współpraca Kościoła, państwa i samorządów jest w tym zakresie niezbędna. Wychodzimy ku drugiemu człowiekowi pod wpływem Ewangelii, ale i z tytułu sprawiedliwości. Teraz przychodzi czas na naszą gościnność - uważają polscy biskupi.
Nie dzielmy ludzi na lepszych i gorszych
W kontekście integracji uchodźców istotny pozostaje bowiem problem: przyjmować wszystkich, którzy przybywają i wymagają pomocy, czy też wyciągnąć przede wszystkim dłoń do chrześcijan, bliższych nam kulturowo i ze względu na wyznawaną wiarę.
Musi to być pomoc zgodna ze wszystkimi wymogami polskiego prawa, a więc także z akceptacją kultury i tradycji tego miejsca, do którego uchodźcy przybywają – przypomina abp Polak.
„Jeśli chodzi o to, czy przyjmować tylko chrześcijan, czy wszystkich, to wypowiedziała się na ten temat w czerwcu Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, pisząc w komunikacie, że pomoc powinna być organizowana wobec wszystkich uchodźców bez względu na religię i wyznanie” – dodał prymas Polski.
Również zdaniem abp. Kupnego, nie wolno dzielić ludzi na lepszych i gorszych, bardziej i mniej godnych ratowania życia. Inną kwestią jest natomiast „pomoc imigrantom we włączaniu się w tkankę społeczną i kulturową kraju, który ich przyjmuje”.
„Tutaj na pewno łatwiej będzie tym, którzy rozumieją kulturę chrześcijańską. Nie oznacza to jednak, że wolno nam zatrzasnąć drzwi przed braćmi i siostrami, tylko dlatego, że wierzą inaczej niż my” – podkreśla przewodniczący Rady ds. Społecznych KEP.
Zdaniem abp. Hosera, pierwszeństwo powinniśmy jednak dawać zagrożonym chrześcijanom. "Tym bardziej, że w obecnej sytuacji powinna się też ujawnić solidarność krajów arabskich, muzułmańskich, które mają wiele możliwości przyjęcia uchodźców i ogromne fundusze. Tymczasem cała fala kieruje się do Europy, która kulturowo i religijnie jest strefą odmienną" - zwraca uwagę biskup warszawsko-praski.
W jego opinii wydaje się oczywiste, że Polska powinna przyjąć "jakąś preferencję wynikającą ze specyfiki naszego kraju". Tłumaczy, że w takich krajach jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania środowiska muzułmańskie są już bardzo liczne, np. we Francji populację muzułmanów liczy się w milionach. - To jest dużo łatwiejsza integracja niż w Polsce, gdzie poza bardzo zintegrowanymi przez kilka wieków Tatarami, nie mamy ani tego typu doświadczeń ani takich możliwości absorpcji tych ludzi - uważa abp Hoser.
Polski rząd zadeklarował, że do naszego kraju przybędą chrześcijanie z Syrii i Erytrei. Mówi się przynajmniej o 2 tys. osób, ale może być ich więcej, bo napływ imigrantów do Europy nie ustaje.
Według najnowszego badania CBOS (z sierpnia br.), wyznanie uchodźców nie jest jednak ważne dla większości Polaków. Tylko jedna czwarta respondentów (26 proc.) uważa, że powinniśmy przyjmować jedynie chrześcijańskich uchodźców. Prawie dwie trzecie Polaków (63 proc.) uznaje stosowanie kryterium wyznania za niesłuszne.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.