Widziałem jednak tak wiele ofiar i tak wielu męczenników, że dziś jestem już gotowy umrzeć za naszą wiarę” – oświadczył we włoskim parlamencie ormiańskokatolicki ordynariusz Aleppo.
Po dziś dzień programy pomocowe w Syrii faworyzują dżihadystów. Realizowany jest program, by nie powiedzieć spisek, którego celem jest oczyszczenie Bliskiego Wschodu z chrześcijan – powiedział we włoskim parlamencie ormiańskokatolicki arcybiskup Aleppo Butros Marayati. Złożył on świadectwo przed parlamentarną komisją praw człowieka.
Syryjski biskup mówił o dramatycznej sytuacji, jaka panuje w dzielnicach Aleppo niekontrolowanych przez dżihadystów. To właśnie tam żyją chrześcijanie. Zostali oni pozostawieni na pastwę losu. Brakuje im prądu, wody, pożywienia i lekarstw. Wszelka pomoc humanitarna dociera do dzielnic rebelianckich.
W takiej sytuacji chrześcijanie decydują się na ucieczkę. Wyjechała już połowa moich wiernych – powiedział abp Marayati. Zaznaczył jednak, że nawet przy ucieczce chrześcijanie doświadczają dyskryminacji. Ponieważ nie pochodzą z terenów kontrolowanych przez dżihadystów, odmawia się im statusu uchodźcy.
Ormiański arcybiskup prosi Europę o pomoc. Przypomina, że do Aleppo coraz bardziej zbliża się Państwo Islamskie. Pozostało zaledwie 30 km. Abp Marayati zapewnia, że sam pozostanie na miejscu aż do końca „Kiedyś bałem się śmierci. Widziałem jednak tak wiele ofiar i tak wielu męczenników, że dziś jestem już gotowy umrzeć za naszą wiarę” – oświadczył we włoskim parlamencie ormiańskokatolicki ordynariusz Aleppo.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.