Historia Zacheusza

Prawdziwe i wytrwałe poszukiwanie spotkania z Bogiem zawsze prowadzi do spotkania. Trzeba tylko chcieć tego spotkania. Co uczynić, by się modlić.

Zawiść „przyjaciół”

Zacheusz przyjął Jezusa rozradowany. Oto w jego dom wkroczyło prawdziwe szczęście. Prawdziwa radość napełniła go. Cieszył się. Jednak jego znajomi – być może jego dawni „przyjaciele” nie cieszyli się, nawet ci, którzy byli z Jezusem – także szemrali. Szemrali – do grzesznika przyszedł w gościnę. Wcześniej szemrali, że był celnikiem i grzesznikiem. Teraz szemrają, że przyjmuje w domu Jezusa, że przemienia się.

Czy i ja nie jestem takim wiecznie szemrającym człowiekiem? Czy i ja nie jestem takim wiecznie niezadowolonym? Czy umiem się cieszyć szczęściem i powodzeniem drugiego? Tak wiele jest w moim życiu zawiści i zazdrości. Tak trudno jest cieszyć się szczęściem drugiego. Tak często widzę i krytykuję w innych to, z czym sam mam szczególne problemy – tak często w innych widzę swoje grzechy.

«« | « | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11