W Wigilię o zmierzchu podczas ceremonii odsłonięcia szopki na placu Świętego Piotra zapalono świecę pokoju. Dotychczas papieże - Jan Paweł II, a potem Benedykt XVI zapalali świecę pokoju w oknie Pałacu Apostolskiego.
W czasie uroczystości odsłonięcia neapolitańskiej szopki świecę pokoju zapalił w imieniu papieża Franciszka archiprezbiter bazyliki watykańskiej kardynał Angelo Comastri. Papież, w przeciwieństwie do swych poprzedników, nie pokazał się w oknie, by pobłogosławić wiernych zgromadzonych na placu.
Tradycję zapalenia świecy w oknie papieskim wprowadził Jan Paweł II. Po raz pierwszy gest ten uczynił w Wigilię 1981 roku na znak solidarności z Polską, gdzie 11 dni wcześniej wprowadzono stan wojenny. Polski papież zapalał świeczkę w wigilijny wieczór przez wszystkie lata swego pontyfikatu, a tradycję tę przejął następnie Benedykt XVI.
Franciszek nie poszedł w wigilijny wieczór do pustego papieskiego apartamentu, w którym nie mieszka i z którego przemawia do wiernych podczas południowych spotkań w niedziele i dni świąteczne.
Wcześniej, przy dźwiękach pieśni "O sole mio" na placu Świętego Piotra odsłonięta została szopka, która jest w tym roku darem archidiecezji Neapolu. W klasycznym neapolitańskim żłóbku, zbudowanym zgodnie z najlepszymi, prastarymi tradycjami stolicy Kampanii ustawiono 16 prawie 2-metrowych figur z terakoty w strojach z XVIII wieku.
O godzinie 21.30 w bazylice watykańskiej rozpocznie się pierwsza pasterka pod przewodnictwem papieża Franciszka. Przed mszą i w jej trakcie śpiewać będzie po raz pierwszy chór zespołu Mazowsze, który zaprezentuje między innymi kilka polskich kolęd.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.