Boże Narodzenie będzie w Iraku świętem państwowym.
Rząd w Bagdadzie przychylił się do wniosku patriarchy Louisa Sako, który poprosił o ustanowienie tego święta, bo jak zaznaczył Jezus Chrystus przyszedł na świat nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich ludzi. Premier Nouri al-Maliki uznał argumenty katolickiego patriarchy. Natomiast już wcześniej rząd regionalny Kurdystanu uznał za dni świąteczne 25 i 26 grudnia. Zdaniem patriarchy Sako, który jest wnioskodawcą, gest ten dobrze rokuje na przyszłość.
„Jest to gest solidarności i uznania dla chrześcijan – powiedział Radiu Watykańskiemu patriarcha Sako. – Również nasi rodacy muzułmanie są z tego bardzo zadowoleni. Otrzymujemy życzenia, niektórzy chcą nawet przyjść na naszą liturgię. W niektórych miejscach, tam gdzie są chrześcijanie, pojawiły się też świąteczne dekoracje. Jest to znak, który dodaje nam otuchy i zachęca do pozostania w Iraku, ale też do domagania się także innych praw, jak równouprawnienie w pracy i w szkole. Problem polega jednak na tym, że rząd jest dość podzielony. A bezpieczeństwo jest bardzo zagrożone, co pokazały ostatnie dni” – dodał zwierzchnik chaldejskich katolików.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.