Do „myślenia o ludziach”, ale bez „szkodliwego i prowadzącego donikąd populizmu” zachęcił polityków przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch.
Kard. Angelo Bagnasco mówił o tym na rozpoczęcie wiosennych obrad plenarnych, które odbywają się w Watykanie. W ramach spotkania biskupi wraz z Papieżem złożą w czwartek (23 maja) wspólne wyznanie wiary nad grobem św. Piotra.
W swoim przemówieniu kard. Bagnasco odniósł się do społecznych zawirowań kryzysowych, w jakich znajduje się od miesięcy Italia. Zwrócił uwagę, że Kościół coraz częściej staje się adresatem próśb o pomoc, kierowanych przez tych, którzy stracili pracę. Sytuacja w kraju wymaga zatem od osób zaangażowanych w sprawy publiczne poważnego rachunku sumienia, biorąc pod uwagę bezproduktywne zagmatwanie sceny politycznej. Dla Kościoła we Włoszech jest to „smutny i zniechęcający znak” atmosfery uporczywego podziału, gdy tymczasem obywatele mają prawo wymagać od wybranych przez siebie przedstawicieli, by „służyli ojczyźnie bez taktycznych czy strategicznych poślizgów”. Zdaniem kard. Bagnasco potrzebny jest obecnie zdecydowany plan na rzecz przemysłu, zamiast drenowania zasobów kraju przez fiskusa. Arcybiskup Genui podkreślił też rolę rodziny, która w momencie kryzysu stała się „ostoją socjalną i ekonomiczną” Włoch. Nie wolno jej zatem osłabiać i niszczyć inicjatywami godzącymi w jej tożsamość.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.