W 97 polskich miastach w uroczystość Objawienia Pańskiego zorganizowano Orszaki Trzech Króli. Oto relacje z kilku z nich.
Z trzech stron Kielc przybyli do szopki pod bazyliką Orszaki Trzech Króli.Pierwszy orszak przyprowadził ze Wzgórza Zamkowego Bertus Servaas – prezes KS Vive Targi Kielce - jako Kacper prowadząc sportowców, kibiców, działaczy sportowych. W rolę Melchiora wcielił się rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach – prof. Jacek Semaniak, który poprowadził orszak od kaplicy akademickiej przy ul. Wesołej. Szli w nim studenci, nauczyciele akademiccy, artyści, m.in. w barwnych szlacheckich strojach Zespół Pieśni i Tańca „Kielce”. Prowadzony przez obrotową gwiazdę „Baltazar”, senator PiS Krzysztof Słoń stał na czele orszaku, który wyruszył z kieleckiego rynku. Wśród samorządowców, polityków, byli m.in. przewodniczący rady miasta – Tomasz Bogucki, poseł Henryk Milcarz, radni, a także chorzy i niepełnosprawni. Przy szopce królowie przekazali dary Jezusowi, a bardzo licznie przybyłych na uroczystość oraz w orszakach Trzech Króli kielczan powitał bp Florczyk.
Po raz drugi ulicami Bielska-Białej przeszedł Orszak Trzech Króli. Po raz pierwszy kolorowy korowód, z Mędrcami na koniach, żywieckimi „dziadami”, Świętą Rodziną, pastuszkami i licznymi góralskimi muzykami, połączył dwie części miasta – Bielsko i Białą. Około 20 kilometrów dalej, w Porąbce przeszedł także, koordynowany przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej, I Gminny Orszak Trzech Króli. Zgromadził on mieszkańców Porąbki, Czańca, Bujakowa i Kobiernic w Beskidzie Żywieckim. W obu orszakach uczestniczyło około 4 tys. osób. Po krótkim przemarszu uczestnicy orszaku w dotarli na bielski Rynek, gdzie na estradzie wystąpiła góralska kapela i wspólnie zaintonowano kolędy. Tam biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy pozdrowił uczestników wydarzenia, przypominając, że staje się ono elementem tradycji i świadectwem wiary w duchu nowej ewangelizacji. „Potrzeba nam wiary i odwagi apostołów, którzy napełnieni Duchem Bożym w dniu Pięćdziesiątnicy głosili wielkie dzieła. Potrzeba nam iść śladami mędrców ze Wschodu, bu spotkać Chrystusa, Jego matkę i św. Józefa” – mówił.
Po raz pierwszy Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Gniezna. Mimo zimna i padającego deszczu ze śniegiem za Kacprem, Melchiorem i Baltazarem podążały całe rodziny, by przy katedrze gnieźnieńskiej pokłonić się Dzieciątku i wspólnie z prymasem Polski zaśpiewać kolędy. Monarchów na koniach, ich barwne orszaki, a także kolędujące zespoły dziecięce i młodzieżowe, wiodła gwiazda betlejemska. Uczestnicy, prócz koniecznych parasoli, nieśli kolorowe transparenty. Wszyscy otrzymali także papierowe korony, które podobały się zwłaszcza najmłodszym. W drodze do katedry orszak kilkakrotnie się zatrzymywał. Już na początku monarchowie spotkali niebieskiego posłańca, który, by unieść się w górę i z wysokości wskazać im drogę, skorzystał wyjątkowo nie ze skrzydeł, a profesjonalnego podnośnika. Dalej czekał na mędrców król Herod, który grzmiał z balkonu gnieźnieńskiego Ratusza. Wreszcie na Rynku, wędrowców otoczyły zastępy aniołów z drogowskazami do Betlejem, którym szyki usiłowała pokrzyżować czereda rogatych diabłów – w obu rolach wystąpili gnieźnieńscy harcerze. Po kilkudziesięciu minutach orszak stanął u żłóbka przy katedrze, gdzie monarchowie złożyli Dzieciątku pokłon i ofiarowali Mu swoje dary. Ich składaniu towarzyszyło wspólne kolędowanie.
Po raz pierwszy Orszaki Trzech Króli 6 stycznia zorganizowano też w Kamieńcu Podolskim na Ukrainie, Badajoz w Hiszpanii, a nawet w Republice Środkowoafrykańskiej. Głównym organizatorem Orszaku jest Fundacja Orszak Trzech Króli, która odpowiada za Orszak w stolicy oraz wspiera inne miasta w jego przygotowaniu. Od 2012 r. Fundacja jest organizacją pożytku publicznego. Od trzech lat współpracuje z Fundacją Dzieła Nowego Tysiąclecia – wolontariusze tej Fundacji zbierają na trasie przemarszu Orszaku datki na stypendia dla uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.