W USA ukazała się znakomita publikacja apologetyczna obalająca mity o Kościele katolickim. Książka wywołała burzę.
W kontekście rozpowszechnianych szczególnie w internecie fałszywych opinii na temat katolicyzmu powstała kolejna książka apologetyczna „Siedem Wielkich Mitów o Kościele Katolickim” (Seven Big Myths About the Catholic Church). Autorem wydanej przez Ignatius Press książki jest Christopher Kaczor, profesor filozofii na Loyola Marymount University w Los Angeles. Na początku, że „w Kościele mieszczą się zarówno święci jak grzesznicy - a w jego zarządzaniu zawsze mogą zdarzyć się błędy. Jednocześnie podkreśla, że „wrogość wobec Kościoła w znacznej mierze wypływa z ignorancji i przesądów”.
Pierwszym mitem, którym zajmuje się książka jest sprzeczność między nauką a wiarą. Tego rodzaju rozumowanie jest błędne. Wystarczy przypomnieć wiele przykładów naukowców -katolików, świeckich i duchownych. Należą do nich np. Gregor Mendel, ojciec współczesnej genetyki oraz Georges Lamaitre, twórca teorii wielkiego wybuchu (Big Bang). Kaczor uważa, że nauka i wiara nawzajem się uzupełniają. Nauka odgrywa dużą rolę w poznawaniu wszechświata i wykorzystywaniu sił przyrody, ale wiara pomaga odpowiedzieć na najważniejsze w życiu pytania, znajdujące się poza zakresem badań naukowych, jak na przykład „co należy czynić, a czego unikać” i „gdzie znajduje się nasza nadzieja”.
Następnym mitem jest twierdzenie, że Kościół sprzeciwia się wolności (często utożsamianej ze szczęściem) i mówi „nie” w dziedzinie moralności. Doznania zmysłowe są przelotne, argumentuje autor i nie mogą zaspokoić ludzkich poszukiwań sensu życia. Z kolei rożne badania wykazują, iż posiadanie bogactwa (popularna opinia na temat szczęścia) stosunkowo mało wpływa na poczucie szczęścia. Kościół tymczasem uczy, że szczęście rodzi się z praktykowania miłości Boga i bliźniego. Zatem nie sprzeciwia się szczęściu, ale jego fałszywym koncepcjom, ograniczającym szczęście do posiadania, władzy i przyjemności.
Idea, że Kościół nienawidzi kobiet jest kolejnym mitem poruszonym w książce amerykańskiego autora. Dowodem na tę tezę ma być sprzeciw Kościoła wobec aborcji i antykoncepcji, czy kapłaństwu kobiet. Na początku autor przypomina, iż Pan Jezus miał wielki szacunek dla kobiet i przeciwstawiał się różnym odnoszącym się do nich ograniczeniom kulturowym i rytualnym. Następnie przypomina „List do Kobiet” Jana Pawła II, w którym papież przyznał, że w historii popełniono liczne błędy w stosunku do kobiet i je za nie przeprosił. W etyce chrześcijańskiej kobiety i mężczyźni podlegają tym samym prawom -standardom moralnym. Chrześcijaństwo, zwłaszcza w starożytności oferowało często kobietom pomoc. Z kolei w całej historii widać więcej nawróconych, świętych kobiet, aktywnych w życiu Kościoła, niż mężczyzn. Nie mogło by się tak stać gdyby Kościół był w zasadniczo mizogoniczny”- argumentuje.
Wśród innych mitów poruszono opinię jakoby celibat powodował seksualne wykorzystywanie nieletnich. Autor cytuje wypowiedzi rożnych specjalistów, w tym Ernie Allen, przewodniczącej National Center for Missing and Exploited Children, wskazującej, że problem ten dotyczy różnych religii, od ewangelikalizmu po judaizm. Z kolei raport renomowanego uniwersyteckiego instytutu kryminalistyki, John Jay College (z 2004 r. ) wskazuje na wyższy odsetek tego rodzaju przestępstw wśród nauczycieli i ogółem wśród mężczyzn, niż wśród duchownych. „Istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo popełnienia tego przestępstwa ze strony np. konkubenta czy ojczyma, niż księdza. Jednakże media koncentrują się właśnie na duchownych. Np. w Kalifornii w 2002 r. powstało ok. 2000 artykułów dotyczących pedofilii w Kościele. W tym samym czasie ukazało tylko kilka relacji o znacznie większych nadużyciach, które miały miejsce w szkołach państwowych (public schools). Są to fakty ciągle mało znane” zauważa autor książki.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.