Nadzieję na pogłębianie dialogu intelektualistów chrześcijańskich i laickich wokół trwałych fundamentów kultury wyraża przesłanie zakończonego dziś w Lublinie IV Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.
Buttiglione: jak rozumieć wolność
"Nie można narzucać w debacie politycznej jakichś prawd dogmatycznych, ale jest tak samo niemożliwe wykluczyć z dyskusji doświadczenie życiowe dlatego, że potwierdza ono wizję chrześcijańską albo było ono owocem wychowania chrześcijańskiego" – mówił Rocco Buttiglione. W wykładzie pt. "Bł. Jan Paweł II i Kościół katolicki w debacie na temat praw człowieka" włoski filozof i polityk wskazał na antropologiczny zwrot, którym II Sobór Watykański naznaczył teologię katolicką oraz jego twórcze rozwinięcie u papieża Wojtyły, przede wszystkim w encyklice "Redemptor hominis".
"Człowiek Wojtyły nie jest indywiduum abstrakcyjnym i osamotnionym. Jest człowiekiem stworzonym jako mężczyzna i kobieta, który nosi w swoim ciele wyrytą potrzebę drugiego człowieka. Człowiek rozumiany jako byt cielesny i społeczny jest zarazem podmiotem praw, jak i obowiązków" - mówił włoski filozof .
Wskazał też na różnicę między katolicką a dominującą obecnie koncepcją człowieka, a której istota dotyczy kwestii wolności. "W pierwszym przypadku wolność, po zrozumieniu i uporządkowaniu przez rozum, uwewnętrznia i przyjmuje na siebie okoliczności i relacje, które są konstytutywne dla osoby. W drugim przypadku wolność przyjmuje funkcję czysto legislacyjną, niezależną od jakichkolwiek uprzednich uwarunkowań. W tym kontekście szanować wolność i godność drugiego znaczy przyjąć bez dyskusji definicję, jaką drugi określa siebie samego i jaką opisuje mnie" – wyjaśniał włoski filozof. Dodał, że na takiej koncepcji wolności oparte jest prawo do aborcji, eutanazji i małżeństwa homoseksualnego.
Abp Migliore: Jan Paweł II i nowy porządek świata
O wkładzie Jana Pawła II w uświadomieniu światu roli religii jako istotnego elementu nowego porządku światowego, opartego na solidarności i pomocniczości mówił podczas Kongresu abp Celestino Migliore. Zdaniem nuncjusza apostolskiego papieżowi Wojtyle pomogło w tym specyficznie polskie doświadczenie, najpierw oporu wobec systemu negującego znaczenie i godność człowieka a następnie fenomen „Solidarności”.
Jan Paweł II był głosicielem „nowej kultury solidarności”, która w miejsce dotychczasowych ideologicznych podziałów, winna cechować życie społeczeństw, narodów, jak i globalizującego się świata. „To przekonanie Jana Pawła II – mówił abp Migliore – było wyjątkowo dalekowzroczne: w zasadzie solidarności widział on podstawę dla zbudowania nowego porządku światowego po upadku komunizmu i w obliczu niedostatków systemu kapitalistycznego”.
Określając specyfikę misji chrześcijaństwa we współczesnym świecie nuncjusz apostolski zaznaczył, że charakteryzuje ją rozdział od polityki, wyrażający się w sformułowanej przez Sobór Watykański II zasadzie autonomii i niezależności. Nadzwyczaj istotnym elementem posługi papieża Wojtyły – jak zaznaczył abp Migliore – było wskazywanie na rolę religii, nie tylko chrześcijaństwa, w budowie pokoju na świecie. Ta właśnie wizja zaowocowała zainicjowanymi przez Jana Pawła II spotkaniami religii w Asyżu, stała się jakże istotnym impulsem dla dialogu nie tylko ekumenicznego ale i międzyreligijnego.
Ks. Halik o dechrystianizacji Europy
Na ile Europa uległa dechrystianizacji i jaki model chrześcijaństwa ma moc jej odrodzenia? – na te pytania próbował odpowiedzieć ks. prof. Tomas Halik z Uniwersytetu Karola. Znany czeski duszpasterz, pisarz i publicysta wymienił trzy propozycje, złożone współczesnemu człowiekowi: chrześcijaństwo, sekularyzowany humanizm i neopogaństwo.
Jego zdaniem rzeczywistym zagrożeniem dla Kościoła nie jest ani "pogaństwo", ani radykalna "świeckość", a niezdolność chrześcijaństwa do znalezienia swojego miejsca pośrodku współczesnej kultury.
Dziś rolę religii odgrywają kapitalistyczna ekonomia i media, które wypełniają wiele społecznych ról religii – interpretują świat, proponują wspólne mity i symbole, są gwarantami prawdziwości i ważności. Czy Europa jest zdechrystianizowana? – pytał ks. Halik. – W pewnym sensie nie, gdyż tradycyjne chrześcijaństwo nie jest tak martwe, jak przedstawiają to laickie media, a świecka kultura Zachodu nosi wiele cech swojego chrześcijańskiego pochodzenia. Ale w pewnym sensie znaczna część Europy jest zdechrystianizowana. Chrześcijaństwo utraciło swoją polityczną rolę religii i przeniosło się ze sfery polityki do sfery kultury – przeniosło się z infrastruktury wspólnoty, z publicznego i politycznego świata, przeniosło się do "superkultury", kulturowej "nadbudowy" – podkreślił czeski duchowny.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.