Nadzieję na pogłębianie dialogu intelektualistów chrześcijańskich i laickich wokół trwałych fundamentów kultury wyraża przesłanie zakończonego dziś w Lublinie IV Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.
Podczas lubelskiego spotkania kard. Ravasi odprawił Mszę św. w intencji twórcy Kongresu, abp. Józefa Życińskiego i innych zmarłych pracowników KUL.
– Kohelet zachęca nas, by zrozumieć, że jeśli nawet człowiek przeżywa kryzys, to w tym kryzysie może być także pewne światło prawdy. Jego wizja to wizja trudna, twarda, ale słowa tej księgi także należą do słów Bożych – mówił kardynał dodając, że Bóg mówi także czasami poprzez ciemną ciszę ludzkości i poprzez pytania, które ludzkość posyła w stronę nieba. Dodał też, że „wielkim świadkiem szacunku dla różnych odpowiedzi i pytań zadawanych przez ludzi” był abp Józef Życiński.
Podczas spotkania a dziennikarzami kard. Ravasi zapowiedział, że staraniem Papieskiej Rady Kultury wkrótce ukaże się w języku angielskim najnowsza książka abp. Józefa Życińskiego pt. „Bóg i stworzenie”.
Abp Budzik: szukajmy wspólnie odpowiedzi na pytania o człowieka
Podczas uroczystej Mszy św. sprawowanej w niedzielę na zakończenie IV Kongresu Kultury Chrześcijańskiej abp Stanisław Budzik zwracał uwagę na znaczenie wspólnego poszukiwania prawdy o człowieku mimo różnicy poglądów i wyznań. Metropolita lubelski a zarazem wielki kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego sprawował Eucharystię w Kaplicy Trójcy Świętej na Zamku Lubelskim.
- Nie można sobie wyobrazić lepszego miejsca na zakończenie Kongresu niż ta świątynia, gdzie w sposób unikalny w skali europejskiej spotykają się dwie tradycje chrześcijańskie, a nawet dwie cywilizacje europejskie – zaznaczył abp Budzik. Kaplica zamkowa łączy w sobie łacińską architekturę z bizantyńsko-ruskimi malowidłami.Abp Budzik zauważył, że w czasie Kongresu jego uczestnicy wielokrotnie dochodzili do wniosku, że „odzyskanie człowieka dla człowieka, jest odzyskaniem go dla Boga, bo odpowiadając na pytanie kim jestem, odpowiadamy na to, co jest w nim najbardziej istotne”. Odzyskanie zaś człowieka dla Boga, skutkuje przywróceniem człowieka jemu samemu. - Szukaliśmy tej odpowiedzi zapraszając ludzi z różnych stron, geograficznie i ideowo odległych. Dzisiejsza liturgia słowa zdaje się potwierdzać tę koncepcję, przyjętą na lubelskich kongresach zapoczątkowanych przez abp. Józefa Życińskiego – zaznaczył metropolita lubelski.Przypomniał, że także wśród ludzi o innych przekonaniach politycznych, ludzi innych wyznań a także niewierzących są tacy, którzy czynią dobro, pomagają cierpiącym i chorym, walczą o sprawiedliwość, rozwijają kulturę i naukę. "Każdy kto czyni dobro, postępuje sprawiedliwie, walczy o słuszną sprawę, ten spełnia nawet nieświadomie nakazy ewangelii i wolę Bożą, jest w zasięgu ogarniającej wszystko miłości Bożej, jak powiedział 50 lat temu Sobór Watykański" – dodał abp Budzik.
Podczas spotkania z dziennikarzami metropolita lubelski zapowiedział, że tradycja organizowania w Lublinie kongresów kultury chrześcijańskiej będzie kontynuowana.
Orędzie końcowe: ludzka dusza otwarta na chrześcijaństwo
W orędziu opublikowanym na zakończenie Kongresu podkreślono, że kulturowe wyzwania współczesności, określanej jako postmodernizm - ponowoczesność, dotyczą nie tylko dla chrześcijan, ale także całej wspólnoty ludzkiej. Autorzy orędzia wskazują, że wskutek załamania się sekularystycznej ideologii postępu i emancypacji oraz po doświadczeniach niesprawiedliwości i tragicznych konfliktów, nie cofających się przed ludobójstwem, ludzkość coraz słabiej postrzega siebie jako wspólnotę.
W dokumencie wskazuje się na potrzebę poważnej rozmowy wśród intelektualistów chrześcijańskich i laickich na temat źródeł racjonalności europejskiego dziedzictwa aksjologicznego.
Orędzie zwraca uwagę, że "obecność pytań o zbawienie, często ukrytych w dziełach agnostycznych, dalekich od konfesyjności, parodystycznych, a nawet bluźnierczych, zdaje się potwierdzać słuszność pochodzącego z późnej starożytności stwierdzenia Tertuliana o duszy ludzkiej z natury swej otwartej na chrześcijaństwo".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.