Kult maryjny „załamał się” w niektórych rejonach USA na skutek mylnej interpretacji Soboru Watykańskiego II – zauważa o. James Phalan CSC, przewodniczący Stowarzyszenia Mariologicznego Ameryki.
Podczas zakończonego 9 września br. na Papieskim Uniwersytecie Antonianum w Rzymie 23. Międzynarodowego Kongresu Mariologicznego duchowny ze zgromadzenia zakonnego pw. Krzyża Świętego podkreślił, że intencją ojców Soboru było podtrzymanie kluczowej pozycji Maryi w wierze katolickiej.
Zdaniem zakonnika, decyzja, by teksty soborowe o Maryi włączyć w rozleglejszą konstytucję dogmatyczną „Lumen Gentium”, a nie opublikować ich jako osobny dokument, była „niezamierzonym sygnałem wysłanym do reszty Kościoła”, a potem w wielu jego regionach mylnie zinterpretowanym.
O. Phalan zwrócił uwagę, że biskupi czuli, iż mariologia, oraz Kościół jako całość, potrzebują odnowy w świetle tradycji, liturgii i Biblii, jednak później „nadmiernie racjonalne” stanowisko zredukowało rolę Ducha Świętego i zmarginalizowało większość form kultu. Wykładowca dodał także, że posoborowe lata 70. zbiegły się w czasie z okresem, kiedy religijne tradycje i przekonania były mocno kwestionowane lub kompletnie odrzucane przez społeczeństwo. Jak przekonywał, ofiarą tego „zamieszania” był kult maryjny.
„Widoczna zmiana akcentu w kwestii Błogosławionej Maryj Dziewicy przyczyniła się do kompletnego załamania mariologii, która wcześniej miała olbrzymi wpływ na życie Kościoła” – mówił dyrektor Międzynarodowej Rodziny Różańcowej.
W Międzynarodowym Kongresie Mariologicznym, który przebiegał pod hasłem „Mariologia po Soborze Watykańskim II. Recepcja, bilans i perspektywy”, udział wzięło 300 osób z 37 krajów. Uczestnicy analizowali – z punktu widzenia doświadczeń różnych Kościołów lokalnych – wpływ Soboru na rozwój mariologii i kultu maryjnego.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.