Wakacje to dobry czas. Człowiek, na co dzień niesiony pędem życia ma okazję się zatrzymać.
Ostatni tydzień tak właśnie spędziłem. W internecie sprawdzałem właściwie tylko prognozę pogody. Przy okazji mogłem naocznie przekonać się, że w mediach trudno o prawdę. Odnośnie do pogody oczywiście ;) No i ominęło mnie – w sensie zaangażowanego uczestnictwa – wiekopomne wydarzenie, jakim było podpisanie przez arcybiskupa Michalika i patriarchę Cyryla wspólnego orędzia do Polaków i Rosjan. Ten czas dał jednak okazję do zatrzymania się na drobiazgach.
W swoich wędrówkach stanąłem między innymi przy grobie Sługi Bożego, ks. Franciszka Blachnickiego. „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo” – przeczytałem na jego grobie cytat z Ewangelii świętego Jana. Faktycznie, inicjatywy ks. Franciszka – delikatnie mówiąc – nie przez wszystkich były przyjmowane z entuzjazmem. Dziś nikt już nie kwestionuje wartości jego dzieła.
Przed kościołem, w którym spoczywają doczesne szczątki założyciela Ruchu Światło-Życie – obelisk upamiętniający Jana Pawła II. Na nim słowa z przemówienia Papieża – Polaka w Krakowie w 2002 roku: „Umiłowanie Eucharystii i Biblii niech zawsze rzuca Boże światło na drogi waszego życia”. Po drodze na Lubań jeszcze dwie tablice upamiętniające Błogosławionego. Ale nie z serii „tu był”. Przypominające jego myśli.
Ot, okruchy. Ale gdy się nad nimi zatrzymać – ważne drogowskazy dla chrześcijan dziś chyba nieco zagubionych w rozgardiaszu różnorakich opinii na temat tego, co znaczy być dobrym katolikiem.
Nadszedł czas na pojednanie z Rosjanami czy nie? Jak wymóc na władzach poszanowanie dla naszych praw i wartości? Jak protestować, by nie stać się podobnym do zrzędliwych dziadków z Muppetów? Odpowiedź jaką dają na te i podobne pytania chrześcijanie zawsze musi uwzględniać wierność Chrystusowi. On – jak to też czytamy w dzisiejszej Ewangelii – faktycznie musi się stać dla nas prawdziwym pokarmem. Nie tylko tym przyjmowanym w Najświętszym Sakramencie. Musimy nasiąkać Jego widzeniem spraw, Jego osądem rzeczywistości. W każdej bez wyjątku sprawie. A jeśli pójście tą drogą sprowadza na nas odrzucenie czy drwiny, trzeba po prostu pamiętać o owej życiodajnej śmierci obumierającego ziarna. Bo naszą siłą nie są szable czy czołgi, tylko moc Tego, „który nas wybrał, abyśmy przed Nim stali i Jemu służyli”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.