„Nie widzimy siebie już jako służki księży i mówimy o tym”
Przełożona generalna austriackich franciszkanek z Vöcklabruck i jednocześnie przewodnicząca Stowarzyszenia Żeńskich Zakonów Austrii zna ukryte lęki hierarchów kościelnych. – Boją się, że kobiety dojdą zbyt blisko urzędu kapłańskiego, może nawet urzędu biskupiego – powiedziała s. Kunegunda Fürst w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Oberösterreichische Nachrichten”. – To strach, który nie jest dobry. Jeśli mówimy o prawdziwie powołanych kobietach, to nie są to osoby dążące do władzy, ale takie, które chcą działać w służbie Jezusa Chrystusa – dodała ustępująca po 18 latach przełożona zgromadzenia Ubogich Sióstr Szkolnych III Zakonu św. Franciszka Serafickiego, który ma swoją siedzibę w Austrii.
Jej zdaniem nie ma nic złego w wyświęcaniu kobiet na księży. – Siostry zakonne były zawsze traktowane jako służki księży. My nie widzimy siebie już jako służki księży i mówimy o tym – stwierdziła.
Ubogie Siostry Szkolne III Zakonu św. Franciszka Serafickiego to jeden z wielu żeńskich zakonów franciszkańskich na świecie. Został założony w 1861 roku przez ks. Sebastiana Schwarza. Zajmuje się przede wszystkim działalnością pedagogiczną i pracą w szpitalach. Jak podała niedawno aktualna przełożona zgromadzenia, s. Angelika Garstenauer, przeżywa ono ostatnio niedobór powołań.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).