Kard. Angelo Scola, metropolita Mediolanu, mówił o kryzysie finansowym i gospodarczym w Europie. Przemówienie zostało zaprezentowane podczas IX Zjazdu Gnieźnieńskiego.
redakcjaekai
Być chrześcijaninem w Europie w czasie kryzysu
Poniżej pełny tekst wystąpienia:
„Kryzys gospodarczy i finansowy” pośród obecnego bólu
„Być chrześcijaninem w Europie w czasach kryzysu” - tak brzmi hasło prestiżowego IX Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Bardzo się cieszę, że mogę wnieść swój wkład w to niezwykłe spotkanie i dziękuję za zaproszenie skierowane do mnie przez abp. Muszyńskiego i abp. Kowalczyka. Przykro mi, że nie mogę być osobiście, bo nic nie może zastąpić spotkania twarzą w twarz. Jestem pewien, że wszyscy rozumiecie jak wiele obowiązków musi wypełniać arcybiskup Mediolanu.
Wejście w meandry kryzysu finansowego i gospodarczego stanowi dla ogromnej większości obywateli Europy i nie tylko przedsięwzięcie nieosiągalne. Jakakolwiek analiza nieco mniej ogólnikowa dla laika staje się szybko niezrozumiała. W ten sposób dyskurs ekonomiczny, a bardziej nawet finansowy stał się niezmiernie odległy od możliwości pojęcia go przez tych, do których jest adresowany i którzy są jego ostatecznymi uczestnikami - czyli wszystkich.
Trzeba, aby ekonomia i finanse, nie abstrahując rzecz jasna od swego poziomu specjalistycznego nigdy nie wyrzekały się wyjaśniania tego, co podstawowe i uniwersalne. Wszyscy powinni móc zrozumieć, przynajmniej w ogólnym zarysie, kwestie którymi zajmują się ekonomia i finanse. Jest to konieczne, aby każdy mógł nie tylko bronić swoich praw, ale przede wszystkim potrafił świadomie podjąć swoje zobowiązania względem budowania dobra wspólnego, także i nade wszystko, kiedy żąda się poświęceń i ponowionego zaangażowania. Ponadto nie można zaakceptować refleksji i praktyki ekonomii, pozbawionej kompleksowej lektury kulturowej, pociągającej za sobą nieuchronnie pewną antropologię i etykę.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.