Bóg jest wierny i cierpliwy, potrafi czekać, bo szanuje naszą wolność – powiedział Benedykt XVI w homilii w czasie przedświątecznego spotkania z rzymskimi środowiskami akademickimi
Ze studentami i profesorami Papież odprawił adwentowe nieszpory. Przypomniał o 20-leciu diecezjalnego duszpasterstwa akademickiego założonego przez Jana Pawła II. W homilii mówił zaś o wytrwałej cierpliwości jako o postawie właściwej dla Adwentu.
„Wam, którzy żyjecie w samym sercu kultury i społeczeństwa naszych czasów, którzy korzystacie z nowych i coraz bardziej wyszukanych zdobyczy techniki, a także kształtujecie dynamikę historii, która niekiedy wydaje się przełomowa, wezwanie do trwania w cierpliwości może się wydawać anachronizmem czy wręcz zachętą do wyobcowania się z dziejów... – mówił w homilii Papież. – W rzeczywistości jest to jednak droga do dogłębnego podjęcia pytania o Boga, o sens życia i historii, bo to właśnie w cierpliwości, wierności i wytrwałym poszukiwaniu Boga i otwieraniu się na Niego objawia On swoje oblicze. Nie potrzebujemy Boga ogólnikowego i nieokreślonego, lecz Boga żywego i prawdziwego, który otwiera człowiekowi perspektywy na przyszłość, daje mu pewną i niezawodną nadzieję, pozwalającą odważnie stawić czoło teraźniejszości we wszystkich jej aspektach”.
Benedykt XVI zaznaczył, że wzorem wytrwałej cierpliwości jest sam Bóg.
„We wcieleniu swego Syna Bóg doświadczył ludzkiego czasu, rozwoju, dziejów – kontynuował Ojciec Święty. – To Dziecię jest znakiem cierpliwości Boga, który jako pierwszy jest cierpliwy, wytrwały i wierny w swej miłości do nas. On jest prawdziwym rolnikiem, który potrafi czekać. Ileż to razy ludzie usiłowali budować świat w pojedynkę, bez Boga albo wbrew Bogu! Ich osiągnięcia zostały naznaczone dramatem ideologii i w ostateczności okazały się być wrogie człowiekowi i jego głębokiej godności. Być wytrwałym i cierpliwym oznacza uczyć się budować historię z Bogiem, bo tylko wtedy, gdy budujemy z Nim i pod Jego kierunkiem, nasze dzieło ma dobre fundamenty, nie podlega instrumentalizacji dla celów ideologicznych, lecz rzeczywiście jest godne człowieka”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.